1,10 $ zmorą unijnej waluty na „edku”

Za nami emocjonujący tydzień, w którym ważniejsze od samych decyzji w sprawie kosztu pieniądza okazały się być wypowiedzi prezesów największych banków centralnych. Jastrzębie stanowisko EBC zdominowało gasnący ton FED, co wpłynęło na notowania kursu EUR/USD. Dopiero piątkowe, słabe dane PMI ze strefy euro wywołały odreagowanie wzrostów na eurodolarze.

Grudzień bez obniżek stóp procentowych

Mijający tydzień przebiegł w atmosferze braku zmian wysokości stóp procentowych w największych bankach centralnych na świecie. Wśród nich znalazły się FED (5,25-5,50%), Szwajcarski Bank Narodowy (1,75%), EBC (4,50%) i Bank Anglii (5,25%). Przy stabilizacji stóp, ważniejszymi okazały się informacje, które zostały wypowiedziane na konferencjach prasowych. W środę prezes FED mówił o obniżkach kosztu pieniądza w 2024 roku, pewnie podkreślając brak dalszych podwyżek. Jest to komunikat, na który najwytrwalsi wieszczyciele pivotu czekali ponad półtora roku. Wraz z nimi, w euforię wpadł cały rynek, który od momentu publikacji decyzji do zakończenia konferencji prasowej prezesa FED, czyli przez około godzinę podbił kurs eurodolara o ponad centa (do 1,089 USD).

Wstrzemięźliwość strefy euro

Dzień po FED swoje stanowisko przedstawili europejscy decydenci. Oprócz wcześniej wspomnianego braku ruchu na stopach procentowych poznaliśmy zdecydowaną postawę Pani Lagarde. Prezeska Europejskiego Banku Centralnego mówiła o determinacji w doprowadzeniu inflacji konsumenckiej do celu, mimo że jej ostatni spadek był większy od oczekiwanego. Dodała, że podczas obrad nie poruszano tematu obniżek, gdyż nie są one teraz w centrum zainteresowań EBC. Tak jastrzębia postawa zaskoczyła inwestorów, gdyż ostatnie dane PKB ze strefy euro w ujęciu rocznym wskazały brak wzrostu, a kwartalnie odnotowano spadek o 0,1%. Stanowczość europejskich decydentów dodała paliwa wspólnej walucie doprowadzając kurs EUR/USD do oporu 1,10 USD.

Dane z Europy

W ostatnim dniu mijającego tygodnia poznaliśmy kilka odczytów inflacyjnych oraz dane PMI ze strefy euro. Finalnie inflacja konsumencka we Francji i Polsce była o 0,1 punktu procentowego wyżej od wyniku wstępnego. W konsekwencji w naszym kraju indeks CPI po 8 miesiącach spadków pozostał na niezmienionym poziomie 6,6%. We Włoszech wartość zeszła do poziomu 0,7%. Oprócz danych o dynamice cen, w kalendarzu znalazły się odczyty indeksów PMI dla przemysłu (stabilizacja przy 44,2 pkt) i usług (spadek do 48,1 pkt) z eurozony, które wciąż znajdują się poniżej 50 pkt, co zwiastuje dalszą dekoniunkturę gospodarki. W tym miejscu inwestorzy dostrzegli zagrożenie jastrzębiego EBC, które może doprowadzić do dalszego spowolnienia, osłabiając wspólną walutę. Dziś o godzinie 14:00 notowania EUR/USD zeszły do 1,094 USD. W tym otoczeniu złoty pozostaje względnie silny. Kurs EUR/PLN to 4,31 PLN, USD/PLN dobija do 3,94 PLN, za funta zapłacimy 5,02 PLN a frank coraz śmielej spogląda w kierunku 4,55 PLN.