Strona główna > Komentarze walutowe > Amerykański dyrygent

Amerykański dyrygent

06 wrz 2024 Autor: Dawid Górny

Za nami amerykańskie JOLTS’y, raport Challengera, ADP i claims’y, które doprowadziły do czwartkowego osłabienia waluty zza oceanu. Wsparcia w danych nie znajduje również unijna waluta, która cierpi po piątkowych odczytach PKB ze strefy euro. Słabość walut fiducjarnych wykorzystuje srebro i złoto. Dziś po południu poznamy tzw. payrolls’y, czyli dane z sektora prywatnego w USA, które mogą odmienić losy słabego w tym tygodniu dolara.

Dane z USA

Zakończenie minionego tygodnia przebiega pod dyktando publikacji z amerykańskiego rynku pracy. Wczoraj poznaliśmy raport Challengera, który wskazał skok planowanych zwolnień z 25,88 tys. do 75,89 tys. Dodatkowo zgodnie z danymi od ADP spadła zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym (poza rolnictwem) ze skorygowanych 111 tys. do 99 tys. Zaznaczę, że prognozy mówiły o wzroście do 145 tys. Słabnąca siła amerykańskiego rynku pracy doprowadziła do nerwowych ruchów na eurodolarze. Chwilę później dolara próbowały ustabilizować zwyżkowe odczyty wskaźników PMI i ISM dla usług, które wykazały dobrą kondycję badanego sektora w USA. Obrona USD trwała dosłownie godzinę, gdyż po 17:00 popularny „edek” postanowił wybrać się w podróż na północ. Trend słabnącego „zielonego” zakończył się dopiero w piątek o poranku, kiedy to notowania EUR/USD dotarły do oporu 1,112 USD.

Unijna gospodarka nie dowozi

Notowania głównej pary walutowej świata reagują również na odczyty ze strefy euro, do których zaliczają się dzisiejsze finalne dane PKB. Te, podobnie jak wczorajsze publikacje z amerykańskiego rynku pracy, nie imponują. Produkt krajowy brutto w ujęciu kwartalnym to 0,2%, co jest wartością o 0,1 punktu procentowego niższą od i tak niskich prognoz. W ujęciu rocznym dowieziono zakładane 0,6%. Jedynym pozytywem danych od Eurostatu jest pierwsze miejsce Polski. Nasza gospodarka w ujęciu kwartalnym odnotowała wzrost rzędu 1,5%. Ostatecznie dane dla strefy euro są niższe, niż wyniki wstępne. Zatem nie dziwi fakt osłabienia unijnej waluty po ich publikacji. Notowania eurodolara po godzinie 11:00 schodzą do poziomu 1,11 USD. W dalszej części dnia uwaga inwestorów będzie skupiona na tzw. payrolls’ach, które zakładają delikatny spadek stopy bezrobocia i wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym. Wyniki otrzymamy o godzinie 14:30 i to właśnie wtedy możliwa jest większa zmienność na rynku forex.

Silne złoto

Pierwszy tydzień września pokazuje, że na tytułowym metalu szlachetnym nie tak łatwo będzie trwale zejść do wycen poniżej 2500 USD za uncję. Dowodami broniącymi powyższej tezy są zarówno środowe, jak i czwartkowe spadki notowań metalu, które – gdy tylko otarły się o wsparcie 2475 dolarów – natychmiast zostały odkupione przez rynkowych graczy. Złoto to inwestycja alternatywna, uznawana jednocześnie za bezpieczną przystań (tzw. safe haven). Aktywo zwykło zyskiwać na atrakcyjności w oczach inwestorów w niespokojnych czasach, w których aktualnie żyjemy. Dodatkowo, wciąż utrzymuje się wysoki popyt na kruszec ze strony bankierów centralnych. Wszystkiemu temu towarzyszy wizja rychłych obniżek stóp procentowych w USA (inne wielkie banki centralne już zaczęły cykl luzowania), co także przemawia za dalszymi zwyżkami złota, gdyż koszt pieniądza fiducjarnego będzie spadać. W tym otoczeniu dobrze radzi sobie także srebro, które w tym tygodniu na wykresie obroniło poziom wsparcia 27,8 USD. W momencie pisania tekstu surowiec notowany jest o dolara wyżej. Złoto znajduje się powyżej 2515 USD.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Odczyty PMI wstrząsnęły euro
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Brak konkurencji dla USD
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Napięcie geopolityczne uderzyło w GPW
Krzysztof Pawlak