Strona główna > Komentarze walutowe > Chińskie Jing Jang

Chińskie Jing Jang

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Adamczak

Chińska gospodarka zaskakuje i budzi się do życia. Niepokoje w Europie zatrzymują rajd wspólnej waluty. Posiedzenie EBC bez wpływu na rynki.

Wiara w V

    Chiny jak zwykle zadziwiają świat. Dzisiejszy odczyt dotyczący PKB pokazuje, że Państwo Środka szybciej niż się spodziewano radzi sobie ze skutkami koronakryzysu. Produkt krajowy brutto w drugim kwartale okazał się o 11,5% większy niż w pierwszym i co istotne o 3,2% wyższy niż przed rokiem. Do „naturalnego” tempa jeszcze sporo brakuje, ale ma zostać ono osiągnięte najpóźniej w pierwszym kwartale przyszłego roku. Pozytywnie też zaskoczyła produkcja przemysłowa, która wzrosła o 4,8%. Pewnym rozczarowaniem pozostaje za to sprzedaż detaliczna, która ciągle znajduje się po złej stronie zera. Można to traktować w kategorii ryzyka, jednak inwestorzy raczej myślą jako o wciąż tkwiących rezerwach w chińskiej gospodarce. Dla równowagi czwartek za to był kolejnym dniem głębokich spadków na chińskich parkietach. Dwie najważniejsze giełdy tracą po około 5%. Ma to związek z nieprawdopodobnym rajdem z początku lipca, który przykuł uwagę decydentów z Pekinu. Ci w ostatnich dniach przeprowadzają medialną ofensywę, aby ostudzić zapał inwestorów. Partia rządząca boi się powtórki z lat 2014-15, gdy pozostawiona sama sobie bańka spekulacyjna nagle pękła, wprowadzając popłoch na największych indeksach.

Wszystkie strachy Europy

    Euro w ostatnim czasie radzi sobie całkiem nieźle, ewidentnie zyskując wobec dolara. Obecnie jednak dotarliśmy do szczytu w okolicach 1,145$ i widać, że paliwo do wzrostów jakby się wyczerpywało – a tematów do niepewności zdecydowanie nie brakuje. Oprócz zgranych kart takich jak negocjacje z UK (tak to czynnik ryzyka nie tylko do funta) oraz ekscentrycznego prezydenta USA wymachującego kolejnymi cłami na niemieckie samochody, francuskie wina itp., mamy też bardziej świeże problemy. Jak choćby załamanie francuskiej gospodarki (drugiej co do wielkości w strefie), która według ostatnich słów premiera Jeana Castexa ma się skurczyć o ponad 10% w tym roku. Na dniach ma zostać wprowadzony nakaz noszenia maseczek nad Sekwaną i istnieje spore ryzyko wprowadzania kolejnych restrykcji. Niepokojące doniesienia docierają także z Ukrainy, która alarmuje o akomodacji rosyjskich sił na Krymie. Czym innym są konflikty w dalekiej Azji, a czym innym groźba takowego u bram UE. Wygląda na to, że w najbliższym czasie na głównej parze walutowej świata znów wrócimy do gry w to, kto jest słabszy.

EBC bez znaczenia

    Teoretycznie najważniejszym wydarzeniem dnia powinna być dzisiejsza decyzja EBC na temat stóp procentowych. Nikt jednak nie wierzy w możliwość ich zmiany. Dodatkowo po zeszłomiesięcznym zwiększeniu limitu pandemicznego skupu aktywów Europejski Bank Centralny nie za bardzo ma czym zaskoczyć. Inwestorzy więc zapewne posłuchają wystąpienia Christine Lagarde i poszukują w nim jakiś ciepłych słów, ale wpływ na rynek będzie mocno ograniczony.

    W takich warunkach złoty radzi sobie raczej słabo. Po wczorajszej konsolidacji dziś od rana pozostaje w defensywie. Euro po raz kolejny puka do poziomu 4,50 zł i wiele wskazuje na to, że w końcu uda się go sforsować. Dolar kosztuje 3,94 zł, frank dobija do 4,17 zł, drożeje nawet funt, który ostatnio nie miał najlepszej passy, za szterlinga należy dziś zapłacić 4,94 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Zamiary członków FOMC w centrum uwagi
Krzysztof Pawlak