Chiny nabierają rozpędu
(aktualizacja )
Globalny sentyment coraz więcej uwagi poświęca ożywieniu w Chinach. Dziś bardzo istotne dane z Niemiec, lecz optymizm z godziny na godzinę topnieje. Polska gospodarka na ręcznym hamulcu.
Chiny niosą nadzieję
W ostatnim czasie na rynku trwało ewidentne przeciąganie liny między pesymistami a optymistami. Ci pierwsi patrzyli za ocean, w kierunku Stanów. Tam inflacja wcale nie chce odpuszczać, a to grzebie nadzieję na rychły pivot Rezerwy Federalnej. Konsekwencją tego są obawy o stan najważniejszej gospodarki świata w nadchodzących kwartałach. Coraz więcej głosów mówi o tym, że idea softlandingu była tylko pobożnym życzeniem i Amerykanom może nie udać się uniknąć recesji. Pewną przeciwwagą, do tej pory jednak mniej docenianą, miały być Chiny. Ostatnie odczyty, tak jak choćby dzisiejsze PMI pokazują jednak, że Czerwony Smok faktycznie budzi się z pandemicznego letargu. Zaczęły to doceniać rynki surowcowe, gdzie w tym tygodniu obserwujemy odbicie i prawdopodobnie w ślad za nimi zaraz pójdą pozostałe. Azjatyckie parkiety już dzisiaj błyszczały na zielono i możliwe, że mamy do czynienia z zalążkiem większego ruchu. Ale i reszta świata powinna na tym skorzystać.
Obawy o Niemcy
Na razie jednak Europa żyje własnymi zmartwieniami i niekoniecznie szuka pocieszenia na wschodzie. Dziś mamy poznać prawdopodobnie najważniejszy odczyt tego tygodnia, ten dotyczący dynamiki cen w Niemczech. Jeszcze w poniedziałek nastroje były optymistyczne, jednak wczoraj dobry humor zaczął się sypać. Najpierw odczyty w Hiszpanii, później we Francji, pokazały, że proces dezinflacji idzie mocno topornie. Niepokojące sygnały doszły również dzisiaj z Nadrenii, gdzie dynamika cen wzrosła względem ostatniego odczytu. Wszystko to sugeruje, że inflacja w najważniejszej gospodarce w strefie euro również może zawieść. Inwestorzy już teraz reagują na zmianę sentymentu i podnoszą swoje oczekiwania co do przyszłych poziomów stóp procentowych. W Europie mamy więc podobny casus, jak w Stanach Zjednoczonych, przy czym startowy poziom oczekiwań był jednak trochę inny. W USA wielu analityków było zdania, że Amerykanie są już na końcu restrykcyjnej polityki, na Starym Kontynencie odkładamy coś, co i tak było ledwo na horyzoncie. Dlatego też negatywny impakt dla dolara jest mocniejszy.
Radość przez łzy
Lokalnie obserwujemy dalsze umocnienie polskiej waluty. Jest to jednak spowodowane globalnym sentymentem, a nie naszą siłą. Złoty tak naprawdę zyskuje tylko na słabości dolara oraz ożywieniu Chin. Wewnętrzne czynniki są jednak mocno negatywne. Wystarczy wspomnieć wczorajszy fatalny odczyt dynamiki PKB. Ten okazał się zgodny z szybkim rachunkiem, co samo w sobie można jeszcze przyjąć za neutralną monetę. Jednak jak zagłębimy się trochę w ten odczyt, to pojawia się mocno pesymistyczny obraz. Konsumpcja, która zawsze była naszą solidną stroną, bardzo kuleje. Do góry ciągną nas za to te najgorsze składowe, jak choćby wydatki rządowe – w mniejszym stopniu infrastrukturalne, w większym te związane z obronnością. Co więcej, analitycy oczekują, że najgorsze prawdopodobnie dopiero przed nami i w bieżącym kwartale osiągniemy jeszcze gorszy rezultat.
Tak jak wspominałem, jednak złoty na środowej sesji radzi sobie co najmniej dobrze. Dolar tanieje o 5 groszy i schodzi poniżej 4,40 zł, euro kosztuje mniej niż 4,70 zł. Duży ruch obserwujemy także na funcie, który przełamuje wsparcie na 5,30 zł.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.
Zobacz także
Kupon rabatowy dla nowych Klientów!
Wpisz swój email, a wyślemy Ci 50% kod rabatowy na
prowizję od pierwszej wymiany.
Odbierz maila!
Wysłaliśmy Ci maila z 50% kodem rabatowym na prowizję od pierwszej wymiany!
Kliknij w link w mailu i zarejestruj się aby wykorzystać zniżkę