Czas na korekty. Kalendarz nie rozpieszcza.

Złotówka osłabia się.

    Po ostatnich kilku bardzo dobrych dniach dla naszej rodzimej waluty przyszedł czas na korekty ruchów spadkowych. Notowania złotówki do głównych walut znalazły się wczoraj przy ważnych poziomach. Jednakże nasza waluta nie była na tyle silna by przebić je w dół. Korekcie tej sprzyja brak pozytywnych impulsów z polskiej gospodarki, a także dzisiejsze pogorszenie nastrojów na rynkach, które może być spowodowane problemami administracji USA z wprowadzeniem reformy opieki zdrowotnej. Co może powodować również obawy o plany podatkowe Donalda Trumpa. W dniu dzisiejszym za euro należy zapłacić 3 grosze więcej niż wczoraj, czyli 4,28 zł. Niewykluczone, że w najbliższych dniach kurs euro powróci powyżej poziomu 4,30 zł. Dolar również pomału odrabia straty. Amerykańska waluta wyceniana jest na 3,96 zł. Cena funta waha się w okolicy 4,94 zł, a frank kosztuje ponownie prawie 4,00 zł.

Co w kalendarzu?

    Ten tydzień dotychczas nie rozpieszczał nas ilością publikacji makroekonomicznych. Tak też jest dzisiaj. Za ważniejszych informacji poznaliśmy bilans handlu zagranicznego w japonii. Import oraz eksport okazały się przewyższyć oczekiwania analityków. Nie wpłynęło to jednak znacznie na notowania pary USD/JPY, która w dalszym ciągu znajduje się w trendzie spadkowym.

    Po południu napłyną do nas informacje o sprzedaży domów na rynk wtórnym oraz tgodniowa zmiana zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych.

Dane z Polski

    Dodatkowo poznamy dzisiaj dane z Polski. Główny Urząd Statystyczny opublikuje wskaźniki koniunktury konsumenckiej oraz gospodarczej na którą składają się budownictwo, handel detaliczny, przemysł i usługi. Nie są to jednak na tyle ważne dane aby zmieniły diametralnie dzisiejsze notowania złotówki.