Czekamy na wyjaśnienie decyzji Rady

Mimo wszystko, zaskakująca decyzja RPP przynosi nieoczekiwane wsparcie dla PLN. Konferencja prasowa prezesa Glapińskiego w centrum uwagi. Czwartek to także dzień poprawy klimatu inwestycyjnego na szerokim rynku. 

Niby brak niespodzianki

W teorii oczekiwania analityków zakładały obniżkę stóp o 25 pkt przez Radę na wczorajszym posiedzeniu i rzeczywiście taka decyzja zapadła. Nie da się jednak ukryć, że spora część obserwatorów jest zaskoczona takim dość bezpiecznym ruchem na stopach, tym bardziej tuż przed wyborami w naszym kraju. Atmosferę przed decyzją RPP podgrzała informacja z Ministerstwa Finansów, które zapowiedziało briefing z komentarzem po podaniu do publicznej wiadomości ustaleń naszej Rady. W głowach inwestorów zapanowała więc myśl, że chyba czeka nas dość niespodziewany ruch na stopach, a być może znów większa obniżka kosztu pieniądza w naszym kraju. Finalnie MF odwołało spotkanie, a nasz bank centralny tym razem postanowił nie szokować rynków. Bądź co bądź, emocje były naprawdę duże, tym bardziej że wiele różnych scenariuszy było na stole.

Dlaczego tak wyjaśni szef NBP

Nieoczekiwane wsparcie po decyzji Rady dostała nasza waluta, która złapała wiatr w żagle. To również pokazuje, że inwestorzy mimo wszystko spodziewali się większego ruchu aniżeli obniżki o 25 pkt bazowych. Dzisiaj oczywiście konferencja prasowa prezesa NBP i być może wyjaśni on pokłosie tej decyzji. Czy usłyszymy, co dalej ze stopami w Polsce i czy Rada zainicjowała tymi dwoma ruchami cykl luzowania – trudno wyrokować. Przynajmniej w teorii prezes nie musi odkrywać kart już teraz, a może zaczekać do projekcji inflacyjnych. Spora część analityków uważa, że po wyborach nastąpi czas, w którym bardziej można przyjąć stanowisko wait&see i poczekać na to, czy spadki cen w Polsce będą dalej tak klarowne, a co za tym idzie, nie będzie konieczności dalszych obniżek stóp tym bardziej przy inflacji na poziomie ponad 8%. Dla złotego to dobra informacja i korzysta z tej sytuacji – EUR/PLN próbuje atakować wsparcie na poziomie 4,60.

Rynek pracy w USA

Rodzimej walucie służy też sytuacja na szerokim rynku, gdzie czuć powiew optymizmu. Patrząc nie tylko przez pryzmat giełd, ale również przez nieco słabnącego dolara amerykańskiego. Pozytywna informacja to również zachowanie się cen ropy naftowej, która obrała tendencję spadkową, a WTI znalazł się już poniżej poziomu 85 USD za baryłkę. Nie trzeba nikogo przekonywać, że to może być bardzo dobra wiadomość dla kolejnych odczytów inflacyjnych. Analitycy powszechnie bali się tego, że rosnące ceny paliw na nowo rozpalą ognisko zwane presją inflacyjną. EUR/USD próbuje utrzymać się powyżej poziomu wsparcia na 1,05 i jeśli to się uda, może pojawić się szansa na nieco większe odreagowanie. Game changerem z pewnością będą dane z rynku pracy w USA w piątek. Każde negatywne zaskoczenie będzie wspierać ruch na północ. Tym bardziej że prognostyk tych danych, czyli raport ADP, wskazał niższą wartość nowych miejsc pracy aniżeli mówiły prognozy.