Dezinflacja in progress, nawet w Polsce!

Czwartek to kolejny dzień dobrych danych inflacyjnych z Europy. Wśród nich znalazł się niższy od prognozowanego odczyt z Polski. Oprócz optymistycznych rezultatów dynamiki cen, pozytywnie wypadła także sprzedaż detaliczna w Niemczech. Na dane o dochodach i wydatków Amerykanów przyjdzie poczekać nam do 14:30. 

Tempo wzrostu cen nadal spada

Proces dezinflacji, czyli malejącego tempa wzrostu cen, rozkręcił się nam na całego. Wczoraj niższe od oczekiwań były wstępne dane z Niemiec i Hiszpanii. Dziś do grona dołączyła Francja, Włochy, a nawet Polska. Co ciekawe, we wszystkich przypadkach odczyty były niższe od rynkowych prognoz. W przypadku Polski konsensus zakładał pozostanie rocznej dynamiki cen na niezmienionym poziomie (6,6%). Ta jednak delikatnie spadła (6,5%), pozostając w trendzie dezinflacyjnym. Najniższą wartość (zgodnie z danymi od Eurostat) odnotowano w Belgii, gdzie występuje deflacja (-0,7%). Oprócz publikacji z poszczególnych państw, znalazły się również dane z eurozony (2,4%), gdzie ceny także rosną wolniej niż przed miesiącem (2,9%).

Spadki na eurodolarze

Obniżanie poziomu dynamiki cen na Starym Kontynencie rozpala wyobraźnię inwestorów, którzy w dezinflacji widzą argument dla EBC do obniżek stóp procentowych. Potęguje to rozpoczęte wczoraj spadki na głównej parze walutowej świata. Jeszcze wczoraj, tuż po północy kurs EUR/USD spotkał się z 1,101 $. W czwartek około południa jest prawie jeden cent niżej. Ciekawym jest fakt, że dzieje się to wszystko przy jednoczesnym zwiększaniu rynkowych prognoz na wcześniejszy pivot FED. Dziś rynek skupiony jest jednak na danych z Europy, co osłabia euro. Na notowania EUR/USD reaguje złoty, który w czwartek na wykresach do głównych walut kontynuuje rozpoczętą wczoraj deprecjację. Około południa kurs EUR/PLN oscylował przy 4,35 PLN, USD/PLN dobił do 3,99 PLN, za funta płaciliśmy 5,04 PLN, a frank otarł się o 4,56 PLN.

Niemiecki konsument

Oprócz napawających optymizmem danych inflacyjnych, ostatniego dnia listopada poznaliśmy wyniki sprzedaży detalicznej w Niemczech, które pozytywnie zaskoczyły rynki.  W ujęciu rocznym wskaźnik wzrósł do -0,1% (poprzednio -4,3%). Oznacza to, że nadal znajdujemy się pod kreską, jednak pamiętajmy, że dziś mocno zbliżyliśmy się do punktu zero. Mając na uwadze fakt, że są to dane za październik, możemy spodziewać się wyjścia z negatywnej strefy w dwóch ostatnich miesiącach 2023, zwłaszcza że w listopadzie mieliśmy akcję Black Friday, a przed nami grudniowy okres świąteczny. Dobre dane mogą pobudzić niemiecką gospodarkę, która jeszcze na początku roku zmagała się z techniczną recesją.