Dolar mocny bo reszta walut ma swoje słabości. EUR/USD testuje ostatnie minima.

EUR/USD i kierunek na południe

Dzisiejszy dzień znów przebiega pod dyktando waluty amerykańskiej. Na EUR/USD kurs oscyluje poniżej 1,04 zbliżając się do testu ostatniego minimum. Niemniej jednak taka siła waluty amerykańskiej wynika ze słabości innych walut. W ostatnich godzinach kilka takich czynników się pojawiło.

Niespełnione nadzieje inwestorów

Spora część inwestorów liczyła, że wczorajsze wystąpienie Janet Yellen będzie w nieco gołębim tonie. Było to widać po kursie EUR/USD, który rósł do 19.30. Było to wystąpienie na Uniwersytecie Baltimore i raczej wielkich zapowiedzi nie można było się spodziewać. Prezes Fed przedstawiła dane, które znamy bezrobocie, nowe oferty pracy. Nie był to na pewno jastrzębi sygnał, który mógł wpłynąć na zachowanie kursu po wystąpieniu. A po zakończeniu przemówienia EUR/USD zaczął spadać. Widocznie inwestorzy poczuli się rozczarowani, że żadnej “gołębiej” wzmianki nie było.

Swoje trzy grosze do wzrostu notowań dolara miał zamach w Berlinie czy w Turcji. Oczywiście chodzi o to, że każde takie zdarzenia powodują, że szanse dojścia do władzy mają populiści. A pamiętajmy, że w 2017 roku czekają nas wybory właśnie w Niemczech, Francji. A poza tym trzeba dodać czynnik psychologiczny, który powoduje, że inwestorzy ograniczają choćby inwestycje w obawie przed kolejnymi atakami.

BoJ skutecznie osłabia jena

Również do ogólnego wzmocnienia dolara na szerokim rynku przyczyniła się wyprzedaż japońskiej waluty. Bank centralny potwierdził ekstremalnie łagodną politykę monetarną mimo tego, że uważa iż sytuacja gospodarcza Japonii jest lepsza niż pokazują to dane makro. Najważniejszą informacją jest jednak utrzymywanie rentowności obligacji skarbowych w okolicach zera co przy wzroście rentowności obligacji skarbowych USA musi powodować dalsze osłabienie jena.

EUR/PLN może być niżej

Na krajowej walucie o dziwo spokojnie biorąc pod uwagę zamach tuż za naszą granicą. Wiadomo USD/PLN ociera się o najwyższe poziomy z kilku lat ale jest to pochodna ruchu na EUR/USD. Jeśli chodzi o EUR/PLN to jesteśmy w granicach 4,41 co być może jest konsekwencją bardzo dobrych danych z GUS dla polskiej gospodarki. Początkowo te dane zostały niezauważone. Stąd spora szansa, że za euro do końca roku będziemy płacić poniżej 4,40.