Dolar słabszy po Jackson Hole

Święto na Wyspach

Dzisiejszy dzień przebiega w dość sennej atmosferze. Nie pomaga zdecydowanie brak inwestorów z Wielkiej Brytanii gdzie mamy Letnie Święto Bankowe. Do tego kalendarz makro nie wygląda zbyt obiecująco.

Powell rozczarował inwestorów

A jeśli nie ma pod co grać to cofa się do wydarzeń z ubiegłych dni. Za nami sympozjum w Jackson Hole. Fajerwerków nie było ale wystąpienie prezesa Fed budziło dość spore zainteresowanie. Tym razem postawa Powella została odebrana gołębio. I można się zastanawiać dlaczego? Skoro powtórzył on znane już słowa o chęci dalszego zacieśniania monetarnego w najbliższych miesiącach.

Niezależny Fed

Padły też słowa o tym, że Fed jest niezależny, a jego głównym celem pozostaje długoterminowy wzrost gospodarczy. To zapewne delikatna aluzja do niedawnych lekkich pretensji Trumpa do działań amerykańskiego banku centralnego, który chciał niejako wymusić zatrzymanie tempa podwyżek stóp z uwagi na umocnienie się dolara z tym związane, a to przeszkadza w poprawianiu się bilansu handlowego.

Powracamy do konsolidacji na EUR/USD

Zdziwionym można być faktem, że nie poruszano tematu wojen handlowych mimo, że po raz kolejny rozmowy na linii USA-Chiny zakończyły się fiaskiem. Podsumowując sympozjum przyniosło osłabienie dolara. Główna para walutowa świata powróciła do pasma wahań 1,15-1,18. Ale trzeba dodać, że dno tego roku wypada na poziomie 1,13 ustanowione raptem kilka dni temu.

Cisza z uwagi na tygodniowe Święto

Na rynkach nadal widoczna jest poprawa na rynkach wschodzących. Pomogło Święto w Turcji, które pozwoliło nieco zapomnieć o problemach w tej części świata. Wydaje się jednak, że tylko na chwilę gdyż problemy polityczne a także finansowe wcale nie zostały rozwiązane. Dzisiejsze otwarcie handlu na lirze już przyniosło niemal 2% osłabienie.

Złoty korzysta

Przy braku niekorzystnych czynników zewnętrznych złotówka (jeszcze) kontynuuje umocnienie. EUR/PLN jest już w okolicach 4,27 i jest blisko lokalnego wsparcia. Osłabienie dolara na szerokim rynku spowodowało, że USD/PLN znalazł się już na poziomie 3,68. Trzeba jednak pamiętać, że powrót do eskalacji konfliktu w Turcji może nastąpić ekspresowo. Punktem zapalnym może być także znów temat wojen handlowych szczególnie jeśli negocjacje nie będą przynosić kompromisu.