Draghi potrzebuje więcej czasu

Mario Draghi podczas wczorajszego wystąpienia w PE utrzymał gołębi ton swojego przemówienia. W słowach prezesa EBC zaznaczyła się jednak ostrożność i delikatnie optymistyczny pogląd na przyszłość. Jak zwykle padły słowa o pełnej gotowości, by w razie potrzeby zareagować i zwiększyć program skupu aktywów QE.

Ale póki co EBC potrzebuje więcej czasu by stwierdzić na ile jest zagrożony wzrost gospodarczy w strefie euro. Całe wydarzenie nie wywołało większej zmienności na rynkach. I nie może to dziwić bo nie było w tym wystąpieniu nic nowego. To, że rynki wschodzące oraz spadające ceny surowców są ryzykiem stabilności finansowej wiemy nie od dzisiaj. EBC z pewnością będzie oczekiwał kolejnego posiedzenia Fed i decyzji co do stóp procentowych. Ewentualny brak decyzji o zmianie polityki monetarnej w USA może dopiero skłonić EBC do rozszerzenia bądź wydłużenia programu QE.

Dzisiaj o godzinie 10 poznaliśmy odczyt indeksu instytutu Ifo z niemieckiej gospodarki. Spodziewany był lekki spadek na bazie obaw o perspektywy chińskiej gospodarki. Publikacja jednak mile zaskoczyła inwestorów, wynik 108,5 był lepszy od prognoz i poprzedniego odczytu. O dziwo nie było to wsparciem dla euro, na głównej parze walutowej świata obserwowaliśmy spadek, kurs EUR/USD znalazł się poniżej 1,12.

Dzisiaj poznamy jeszcze szereg danych z USA. Warto zwrócić szczególnie uwagę o 14.30 na dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i o 16.00 na sprzedaż nowych domów.

O 23 natomiast swoje wystąpienie będzie miała prezes Fed Janet Yellen. Biorąc pod uwagę gołębie nastawienie podczas konferencji w zeszłym tygodniu, tym razem prezes Fed powinna zbilansować swoje stanowisko i skierować się w neutralną stronę. Szczególnie biorąc pod uwagę jak neutralne stanowisko przejawiali członkowie FOMC w swoich ostatnich komentarzach. W tym momencie rynki oczekują podwyżki stóp w grudniu, więc gdyby takie deklaracje padły z pewnością wywoła to większą zmienność na rynkach.