Strona główna > Komentarze walutowe > EBC obudź się!

EBC obudź się!

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Adamczak

Inflacja jest już z nami od kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu miesięcy, a jednak wciąż pozostają banki centralne, które nie potrafią odnaleźć się w tej rzeczywistości. Dzisiejsze odczyty cenowe tylko potwierdzają, że działania EBC są rabunkiem obywateli UE.

Inflacja znów szokuje

    Oczekiwania analityków co do niemieckiej inflacji były na absurdalnie wysokim poziomie. Wynik 6,3%, jakiego się spodziewali, tak naprawdę nigdy nie powinien mieć miejsca w takiej gospodarce – największej w Europie, w takim otoczeniu – Unii Europejskiej i strefy Schengen, w takich relacjach – decydujący głos, pozycja siły itd… Przewidywania na tym poziomie pokazują, jak mocno nieudolny w ostatnim czasie musi być lokalny bank centralny. Rzecz w tym, że rzeczywistość okazała się jeszcze czarniejsza od sceptycznych prognoz ekspertów i to drastycznie. Dzisiejszy odczyt wyniósł 7,3%, co jest wynikiem najwyższym od początków lat 80. Po zjednoczeniu Niemiec nigdy nawet nie było blisko tak złego rezultatu. Oczywiście nasi zachodni sąsiedzi nie są odosobnieni w inflacyjnym cierpieniu. Hiszpanie właśnie otarli się o poziom 10%. Zresztą dwucyfrowym wynikiem może się „pochwalić” już teraz wiele gospodarek strefy euro. A wszystko to się dzieje w momencie, gdy bank centralny wciąż „drukuje” pieniądze i zalewa nimi rynek. Zupełnie jakby płomień inflacji wciąż był niewystarczający, ciągle jest podsycany przez decydentów z Frankfurtu. Najwyższa pora nie tylko zakończyć wszystkie programy luzowania ilościowego, nie tylko rozpocząć cykl podnoszenia stóp procentowych, ale również zdecydowanie zacząć ściągać nadmiar pieniądza z rynku. Nawet kosztem niezadowolenia rynków kapitałowych.

Jak realny jest pokój?

    Zwłaszcza że ryzyko rozlania się konfliktu w Ukrainie na resztę regionu drastycznie w ostatnim czasie spada. Coraz więcej inwestorów wierzy, że uda się uniknąć eskalacji działań militarnych, a ostatnio nie brakuje i głosów o powolnym wyciszaniu wojny u bezpośrednio zaangażowanych stron. Nawet jeśli rynek dostrzega pewien cynizm w ostatnich sygnałach z Moskwy, bierze je za dobrą monetę i mocno stara się skupiać na pozytywach. Taka postawa jednoznacznie określa sentyment na rynkach, które mają już dość chowania się po bezpiecznych przystaniach i mocno rozglądają się za bardziej rentownymi przedsięwzięciami. Zresztą nagłe wyciszenie tematu koronawirusa w Chinach tylko potwierdza tę tezę. Zupełnie jakby inwestorzy wiedzieli, że to już ostatnia szansa na ten jeszcze jeden ostateczny wystrzał w górę, nim przyjdą dla nich ciężkie czasy zacieśniania monetarnego. 

Złoty w kontrze

    Kolejny raz w ostatnim czasie nasza waluta nie potrafi wykorzystać dobrego sentymentu na rynkach. I znowu jest to spowodowane naszą klasą polityczną. Tym razem premier ogłosił plan odejścia od rosyjskich surowców energetycznych do końca roku. Plan wydaje się politycznie zrozumiały i uargumentowany, jednak inwestorzy dość wyraźnie pokazują, że absolutnie nie wierzą w neutralność kosztową, o której tyle dzisiaj mówili premier Morawiecki z prezesem Obajtkiem. Nasuwa się proste pytanie, którego o dziwo nikt nie zadał, że skoro to jest takie proste, czemu nikt wcześniej tego nie zrobił? Zastąpienie tanich rosyjskich surowców innymi odpowiednikami zapewne będzie kolejnym proinflacyjnym czynnikiem w Polsce. A tych przecież ostatnio wcale nie brakuje.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Zamiary członków FOMC w centrum uwagi
Krzysztof Pawlak