Efekt wyborów już zdyskontowany

Od rana obserwujemy lekkie umocnienie rodzimej waluty po dwóch dniach wyraźnej wyprzedaży. Wygląda na to, że efekt wyborów prezydenckich został już uwzględniony przez rynek, a kurs naszej waluty ponownie znalazł się pod dominującym wpływem zagranicznych czynników.

Tymi zagranicznymi czynnikami są obawy o fiasko kolejnych rozmów w sprawie Grecji oraz możliwość podniesienia stóp w USA w tym roku. To powoduje, że inwestorzy bardziej skłonni są lokować swoje środki w takich bezpiecznych przystaniach jak Stany Zjednoczone czy Szwajcaria. Teraz to te czynniki powinny być w dużej mierze siłą napędową dla USD i CHF. Aktualnie kurs franka oscyluje wokół 4,002 zł, a dolara 3,801 zł.

W kalendarzu makro brak dzisiaj istotnych danych. Rano poznaliśmy nieco lepszy od oczekiwań wskaźnik klimatu konsumpcyjnego Gfk dla gospodarki Niemiec. Jutro ma odbyć się telekonferencja wiceministrów Strefy Euro odnośnie spłaty długu greckiego jej kredytodawcom. EURUSD od tygodnia jest mocno wyprzedawany ostatnio tak nisko był miesiąc temu. Aktualnie jego kurs wynosi 1,088. Czy do końca tygodnia pojawią się jakieś impulsy wzrostowe dla eurostrefy? Czas pokaże.

Jutro o godz 8:20 przemawia członek FOMC Williams. O godz. 10:30 poznamy PKB rok do roku oraz kwartał do kwartału z Wielkiej Brytanii. O 14:30 mamy informacje nt. wnisków dla bezrobotnych z USA. O godz. 16:00 będzie publikacja danych nt. sprzedaży nieruchomości ze Stanów. O godz. 20:45 przemawia członek FOMC Kocherlakota.