Epidemia jednak znów straszy

EBC w centrum uwagi

Zgodnie z przewidywaniami wydarzeniem dnia było posiedzenie EBC. Wspomniany Bank Centralny nie zmienił głównych parametrów polityki monetarnej ale było to zgodne z oczekiwaniami analityków. Wszyscy oczekiwali na konferencję prasową szefowej EBC choć nie spodziewano się przełomowych słów to jednak liczono na większą zmienność choćby na euro. 

Lagard bez fajerwerków

I trzeba przyznać, że większe wahania na EUR/USD się pojawiły. Finalnie główna para walutowa świata spadła około 50 pipsów. Początkowo nawet obserwowano wzrosty wskutek słów o oznakach odbicia inflacji. Później jednak Lagard jasno stwierdziła, że presja inflacyjna jest na tyle mała, że nadal luźna polityka jest wskazana. Oczywiście nie zabrakło słów o możliwym wykorzystaniu narzędzi EBC by dostosować poziom inflacji do zakładanego celu. 

Część analityków liczyła na większy optymizm szefowej EBC w sprawie gospodarki. A skoro takie słowa się nie pojawiły to był dodatkowy argument za wyprzedażą euro. Nie poznaliśmy też nowej strategii EBC. 

A miała być niegroźna

Niezłe zamieszanie na rynkach powoduje temat epidemii w Chinach. Najpierw była panika potem uspokojenie i dziś znów mamy nerwowość. Wydawało się, że Państwo Środka ma sytuację pod kontrolą o ile takową możemy nazwać zamknięcie 11 milionowego miasta i objąć go kwarantanną. Dzisiaj jednak napływają informacje o kolejnych przypadkach epidemii w innych krajach. Do tego Chiny ogłosiły zamknięcie kolejnego miasta. Wydaje się więc, że sytuacja jest o wiele bardziej poważna. Pytanie jak to wpłynie na gospodarkę światową jest na ten moment zbyt wczesne. Obserwujemy więc spadki na giełdach a w siłę rosną znów waluty uznawane za bezpieczne. 

SNB celowo osłabia walutę czy to jakaś nowość?

Skoro mowa o walutach bezpiecznych to ciekawostki napłynęły Z SNB i możliwych interwencjach walutowych. Dzisiaj prezes Jordan stwierdził, że nie zawaha się obniżyć stóp procentowych by osłabić kurs franka. Teoretycznie nic nowego ale trzeba pamiętać, że USA oskarżyło Szwajcarię o celowe osłabianie kursu swojej waluty i trafiła na listę manipulatorów niejako w miejsce juana. Jak twierdzą Amerykanie frank szwajcarski powinien być dużo droższy. Oczywiście nie jestem to dobra informacja dla kredytobiorców frankowych.