Euro mocniejsze po pierwszej turze

Czerwona kartka od wyborców dla Macrona. Ulga dla rynków, skrajna prawica we Francji daleko od bezwzględnej większości. Odrabianie strat przez złotego na bazie ruchu na północ głównej pary walutowej świata. 

34% dla zwycięzcy

Wydarzeniem weekendu była bez wątpienia pierwsza tura wyborów parlamentarnych we Francji. Tak jak się spodziewano, zwyciężyła skrajna prawica, ale uzyskała nieco niższy wynik niż wskazywały sondaże tuż przed głosowaniem. Czerwoną kartkę od wyborców otrzymał bez wątpienia urzędujący prezydent Macron i jego centrowy obóz, który uzyskał dopiero trzeci wynik na poziomie raptem 22%. Jednak przed nami jeszcze druga tura, która może zmienić nieco układ sił, a więc niepewność nadal powinna pozostać na rynkach. 

Bezwzględna większość tylko w sferze marzeń 

I właśnie “powinna” to słowo klucz, bo na rynkach widzimy zupełnie inny scenariusz. Zapanowała mała euforia, a to dlatego, że mocno oddalił się scenariusz uzyskania większości bezwzględnej przez Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Sporo się mówi o tym, że w drugiej turze – w związku z tym, że w ponad połowie okręgów o mandat powalczy po trzech kandydatów – czekają nas sojusze. W praktyce będzie to oznaczać, że albo Nowy Front Ludowy albo Razem dla Republiki wycofają swojego kandydata, by większość uzyskał jeden z nich – wszystko po to, by zablokować skrajnej prawicy drogę do władzy. Do takiego rozwiązania nawołuje też Macron, który desperacko broni się przed tym, by partia Le Pen nie doszła do władzy. Wspominaliśmy o pozytywnych relacjach rynków na wynik wyborów i widać to szczególnie na wspólnej walucie, która dzisiaj zyskuje ponad 0,3% do USD i tym samym wychodzi ponad poziom 1,0740. Odbija też francuska giełda o ponad 1,5%, podczas gdy od momentu ogłoszenia przez prezydenta wcześniejszych wyborów straciła ponad 7%. 

Złoty korzysta

Nie da się ukryć, że najgorszy scenariusz – uzyskanie przez skrajną prawicę większości – póki co został zażegnany. Ale zdecydowanie nie można powiedzieć, że scena polityczna we Francji będzie teraz stabilna. Macron może być swoim wynikiem zawiedziony, ale z drugiej strony po wyborach podzieli odpowiedzialność za sprawy kraju ze Zjednoczeniem Narodowym. Na bazie wzrostów EUR/USD zyskuje też krajowa waluta. Zarówno na EUR/PLN jak i USD/PLN testujemy ważne wsparcia odpowiednio 4,30 i 4,00. Dalsze losy naszej waluty będą zależeć właśnie od notowań “edka”. Jednak, poza drugą turą wyborów we Francji, czynnikiem ryzyka są pogarszające się wskaźniki PMI, które mogą skłaniać władze monetarne strefy euro do szybszych cięć stóp. Odbicie na głównej parze walutowej świata nie ma więc mocnego pokrycia w fundamentach, o czym warto wspomnieć.