Euro odpiera atak jastrzębiego FEDu

Wczorajsze zapiski z majowego posiedzenia Rezerwy Federalnej były ostrzeżeniem dla rynku inwestycyjnego, którego entuzjazm związany z wrześniowym „pivotem” gaśnie. Na wykresie EUR/USD umocnił się dolar, jednak ruch został szybko wymazany. W czwartek poznaliśmy dane PMI ze strefy euro i słabe odczyty z Polski.

„Minutki” FED

Wczoraj wieczorem poznaliśmy protokół z majowego posiedzenia FOMC, który okazał się bardziej jastrzębi od spodziewanego przez rynek. Dowiadujemy się, że amerykańscy decydenci nadal obawiają się odbicia inflacji konsumenckiej, która utrzymuje się na poziomie powyżej 3% (odczyt za kwiecień 3,4%), co oznacza, że „dwójki z przodu” nie widzieliśmy od 3 lat. Co więcej, w obliczu utrzymujących się problemów ze sprowadzeniem dynamiki cen do celu 2%, Rezerwa Federalna gotowa jest na realizację scenariusza “higher for longer”, a na stole pojawiła się nawet opcja podwyżki kosztu pieniądza. Powyższe obniżyło prawdopodobieństwo pierwszego cięcia stóp procentowych we wrześniu do 49%. Pierwsza reakcja na zapiski umocniła dolara. Kurs głównej pary walutowej świata spadł z 1,083 USD do 1,081 USD. Ucierpiały także amerykańskie indeksy giełdowe. Te jednak odrobiły część strat dzięki entuzjazmowi związanemu z posesyjną publikacją wyników Nvidii, które po raz kolejny okazały się lepsze nawet od wysokich oczekiwań.

Dane z Europy

W czwartek poznaliśmy wstępne dane indeksów PMI z krajów należących do strefy euro. Badany wskaźnik wskazuje prognozy dla wybranej gałęzi gospodarki przyjmując wartości od 0 do 100 pkt. Poziomem neutralnym jest 50 pkt. Wartości powyżej oznaczają rozwój, poniżej recesję. PMI dla przemysłu i usług z Niemiec wypadły lepiej od oczekiwań, przy czym przemysł (45,4 pkt) od czerwca 2022 roku nieprzerwanie utrzymuje się w strefie dekoniunktury. Podobnie sytuacja ma się w całej strefie euro, gdzie PMI dla usług pozostał przy wartości 53,3 pkt, natomiast przemysł mimo wzrostu do 47,4 pkt  od ponad półtora roku pozostaje poniżej poziomu neutralnego. Dane, które w większości były lepsze od prognoz wsparły euro. Unijna waluta odrobiła wczorajsze straty do dolara z nadwyżką. Kurs EUR/USD o godzinie 14:00 znajduje się powyżej 1,085 USD.

Publikacje z Polski

Dzisiejsze dane z krajowego podwórka nie należą do pozytywnych. Sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym rośnie mniej od oczekiwań (4,3%, prognoza 5,9%), za to w ujęciu miesięcznym odnotowaliśmy spadek o 0,9%. Kurczy się także produkcja budowlano montażowa (-2% r/r), jednak tutaj spadki są mniejsze od konsensusu na poziomie -3,7%. Dziś do południa czerwień gościła także na warszawskim parkiecie. Indeks WIG20 otwarty luką wzrostową spowodowaną wczorajszym optymizmem z USA (Nvidia) został zepchnięty w dół negatywnym rozczarowaniem wynikami Orlenu czy odreagowaniem ceny na spółce KGHM. W momencie pisania niniejszego tekstu część spadku została odrobiona. WIG20 wskazuje już tylko niewielką stratę na poziomie -0,1%. Na wykresach złotego obserwujemy delikatną korektę wczorajszej deprecjacji. O godzinie 14:00 kurs EUR/PLN to 4,26 PLN, USD to 3,93 PLN, notowania CHF/PLN oscylują przy 4,30 PLN, a za funta zapłacimy równe 5 złotych.