Fed chowa głowę w piasek

Czwartek jest kolejnym dniem, który nie przynosi zmian w wycenie polskiej waluty wobec zagranicznych dewiz. Złotówka odrabia nieco strat do funta po kilkudniowych wzrostach na tej parze. Można było tego się spodziewać, gdyż dominującym scenariuszem jest ruch spadkowy, a wzrost był tylko korektą.

Dzisiejsze dane, których jest całkiem sporo nie powinny wnieść żadnego zamieszania na rynki. Są one ewidentnie w fazie wyczekiwania, co zwyczajowo przekłada się na mniejszą zmienność. EUR/USD od początku tygodnia porusza się w okolicach 1,13 i zdecydowanego kierunku nie widać.

Rynki oczekują na wspominane już wielokrotnie spotkanie bankierów w Jacskon Hole, i głosy Janet Yellen o podwyżce stóp procentowych w USA. W grudniu ubiegłego roku Fed pierwszy raz od 9 lat podniósł stopy procentowe. Wydawało się, że był to początek, a członkowie przebąkiwali o nawet 3-4 w podwyżkach w tym roku i dalszemu zacieśnianiu polityki monetarnej. Tak się jednak nie stało, władze monetarne bronią się jak mogą by tego nie zrobić. To zrzucając winę na załamanie na rynku ropy naftowej, to na obawy o chińską gospodarkę. Innym razem słabe dane z rynku pracy, a teraz na Brexit i idącą za tym niepewność.

A tym razem kolejnym argumentem za niezmienianiem stóp procentowych mogą być wybory prezydenckie w USA, i objęcie sterów przez Donalda Trumpa. Wygląda na to, żeby coś się podziało to dane z rynku pracy musiały by być wyjątkowo dobre. Do tego problemem jest to jak gospodarka zareaguje na zmianę stóp procentowych z zerowych do poziomów uznawanych za normalne. Odcięcie taniego pieniądza może spowodować gwałtowne spadki cen aktywów na rynkach finansowych i kolejny krach.

A w dodatku rozbieżność między USA a choćby EBC czy bankami centralnymi Anglii i Japonii w kwestii polityki monetarnej już jest bardzo odmienna, a ostatnie słowa jeszcze nie padły, i dalsze luzowanie jest możliwe. Drugorzędną sprawą są kwotowania dolara, gdyby wprowadzono 3-4 podwyżki stóp w tym roku już pewnie mówili byśmy o parytecie na EUR/USD, a to “zabiło by” eksport w USA i tamtejszy rynek pracy.

O 10 poznaliśmy indeks instytutu Ifo, który był słabszy od prognoz, ale nie wywołał żadnych reakcji na rynkach. O 14 poznamy zapiski z posiedzenia RPP, o 14.30 liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA, o 15.45 indeks PMI dla usług także z amerykańskiej gospodarki.