FOMC wsparł dolara.

Jastrzębi wydźwięk “minutek”, dziś IFO i EBC, złoty znowu słabszy.

Będą podwyżki.

    Wczorajszy protokół z posiedzenia FOMC okazał się impulsem do dalszego umocnienia amerykańskiej waluty. Członkowie komunikatu wierzą w ożywienie globalnej gospodarki, doceniają przyszłe efekty cięcia podatków, co ma pozytywnie wpłynąć na tempo wzrostu amerykańskiego PKB. Ten ma się rozwijać szybciej niż zakłada to obecna linia trendu. Nie brakuje też wiary, że inflacja w średnim terminie przekroczy cel FEDu. To wszystko pozwala na dalsze podnoszenie stóp procentowych. W niektórych komentarzach pojawiły się nawet wzmianki o 4 takich ruchach w tym roku. Wydaje się, że jest to bezpodstawny optymizm, a scenariuszem bazowym pozostają 3 podwyżki w 2018 roku. Ta marcowa jest już prawdopodobnie przesądzona, zwłaszcza że rynki wyceniają jej prawdopodobieństwo na 80%. Dolar w efekcie wczorajszej publikacji umocnił się na szerokim rynku a kurs EURUSD dotarł do poziomu 1,226, ewidentnie zbliżając się do lutowego minimum.

Dziś Europa.

    Powoli akcenty na rynku przesuwają się na Stary Kontynent. Po pierwsze dziś w Niemczech miał miejsce odczyt indeksu IFO. Analitycy spodziewali się jego wyhamowania, zwłaszcza że wczorajsze indeksy PMI również okazały się niższe. Wynik ostatecznie wyniósł 115,4 pkt, czyli znacznie poniżej i tak pesymistycznych oczekiwań. Teraz inwestorzy skupiają się już jednak na “minutkach” EBC. Oczekiwania są duże i jeśli zostaną spełnione, może to oznaczać koniec spadków na eurodolarze. Zwłaszcza że ten znalazł się blisko istotnego wsparcia.

Dolar ciąży złotemu.

    Cały czas nasza waluta pozostaje pod presją rosnącej siły dolara. Amerykańska waluta kosztuje już ponad 3,40 zł. Drożeje także euro, za które należy zapłacić 4,18 zł. W ten trend wpisał się także frank szwajcarski, a kurs CHFPLN doszedł już do 3,63 zł. Inaczej wygląda sytuacja na funcie, któremu ciąży dzisiejsza rewizja wzrostu PKB. Brytyjska waluta kosztuje obecnie 4,72 zł.