Strona główna > Komentarze walutowe > Główna para walutowa blisko 1,20

Główna para walutowa blisko 1,20

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Pawlak

EUR/USD z apetytem na dalsze wzrosty. Klimat na rynkach po wypowiedzi Powella pozostaje aż nazbyt optymistyczny. Dane na temat PKB za II kwartał z gospodarek europejskich pokazują, że jesteśmy na historycznych dnach. Kampania prezydencka w USA wkracza w decydującą fazę. Dalszy wzrost zachorowań w USA i w Europie budzi niepokój, choć nie na parkietach giełdowych. 

Na złość technikom

Przez moment wydawało się, że opór na poziomie 1,19 wytrzyma, a kurs głównej pary walutowej świata odreaguje. Nic bardziej mylnego, po chwilowym spadku EUR/USD kurs zebrał siły i łamie dzisiaj wspomniany poziom. Co ciekawe poziom ten jest ważny szczególnie pod kątem analizy technicznej, gdzie właśnie na 1,19 mogłoby się ukształtować prawe ramię formacji wskazywanej przez analityków. Utrata tego poziomu może mieć daleko idące konsekwencje i spory wystrzał w górę ponad 1,20. Na ten moment wszystko na to wskazuje, gdyż obecnie jesteśmy już na poziomie 1,1940. 

Powell nie myśli o inflacji 

Bez wątpienia słabość dolara to konsekwencja słów Powella podczas spotkania bankierów w Jackson Hole. Chodzi o nowe podejście do inflacji, a raczej ignorowanie jej wzrostów nawet przez kilka miesięcy. Liczyła się będzie zsumowana wartość np. za cały rok. Co to oznacza? Aktualnie inflacja w USA jest na poziomie 1%, a więc jeśli w kolejnych miesiącach wzrośnie np. do poziomu 3%, to Fed nie będzie reagował. Dla inwestorów to jasna informacja, że stopy procentowe w USA szybko nie wzrosną, co powinno się przełożyć na słabość amerykańskiej waluty w kolejnych miesiącach. 

Rynek pracy to jest główny cel

Szef Rezerwy jasno zasygnalizował, że kluczowym obiektem zainteresowania będzie dla niego rynek pracy, od którego w głównej mierze będzie zależało odbicie PKB. Trudno krytykować takie podejście, skoro właśnie ten obszar stracił w USA najwięcej podczas pandemii. Sporo Amerykanów nadal pozostaje bez zatrudnienia, a dużo miejsc pracy wciąż nie zostało odtworzonych. Bez poprawy sytuacji na rynku pracy nie będzie mowy o wzroście gospodarczym, a w dalszej kolejności o wzroście inflacji, stąd też zignorowanie tego tematu. 

PKB Włoch dużo niższe niż w Polsce

Poniedziałek na rynkach to mało interesujący dzień pod względem danych makro. Niemniej jednak kilka pozycji było wartych uwagi. Rano pojawiło się PMI dla przemysłu z Chin. Odczyt nieco rozczarował, ale nadal oscyluje powyżej 50 pkt. Bardziej rozczarowujący był wynik włoskiego PKB, który wyniósł -17,7 r/r przy oczekiwaniach analityków na poziomie -17,3%. Dzisiaj nastąpiła także publikacja PKB z Polski i odczyt ten jest zdecydowanie lepszy niż na Półwyspie Apenińskim. Wyniósł on -8,2% r/r. Przed chwilą poznaliśmy odczyt inflacji u naszych zachodnich sąsiadów, wynik w sierpniu wskazał na -0,1%, czyli mamy do czynienia z deflacją. 

Wygrana Bidena już nie taka pewna

Powoli rozkręca się też kampania prezydencka w USA. Obecny prezydent, trzeba przyznać, ma od początku mocno pod górkę. Raz, że pandemia spowodowała ogromne spustoszenia, a dwa ostatnie protesty rasowe mocno wywróciły sposób prowadzenia kampanii o reelekcję. Stąd Trump zdecydowanie tracił w sondażach, a przewaga kontrkandydata wynosiła już nawet 15%. Sytuacja jednak w ostatnich dniach się odwraca, a urzędujący prezydent łapie wiatr w żagle. Początkiem zmiany trendu było fiasko rozmów Republikanów i Demokratów w sprawie nowego pakietu pomocowego. Trump otwarcie krytykował ten drugi obóz za przeciągające się negocjacje i przyniosło to skutek. Do tego pandemia w USA nieco straciła na sile, co również zadziałało na korzyść urzędującego prezydenta. Kolejne tygodnie mogą więc stać pod znakiem poprawy danych makro, co również może się przełożyć na to, że Amerykanie ten sukces zapiszą Trumpowi. Z każdym dniem wygląda coraz bardziej na to, że wygrana kandydata Demokratów nie jest absolutnie przesądzona, jak to wydawało się jeszcze miesiąc wcześniej. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak