Inflacja namieszała

Wahania na dolarze

    Wczoraj po godzinie 14:30 poznaliśmy dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych. Inflacja za oceanem przyspieszyła w większym stopniu aniżeli spodziewali się analitycy. Było to oczywiście pozytywne zaskoczenie dla inwestorów. Dobre odczyty inflacyjne od razu umocniły dolara. Jednakże po chwili notowania amerykańskiej waluty zaczęły się cofać jeszcze bardziej ją osłabiając. Sytuacja ta jest bardzo widoczna na wykresie głównej pary walutowej. Najpierw kurs EUR/USD obniżył się w okolice poziomu 1,228, by kilka godzin później przebić poziom 1,25. Dziś po południu czeka nas kolejna seria odczytów zza oceanu. Tym razem poznamy m.in. inflację producencką, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych czy dynamikę produkcji przemysłowej. Obserwując wczorajsze ruchy na para powiązanych z dolarem, pomimo, że dzisiejsze dane nie są aż tak istotne jak inflacja konsumencka, możemy spodziewać się zwiększonej zmienności na rynkach.

Złotówka znów silna

Wczoraj konsekwencją rajdu na dolarze było umocnienie się polskiej waluty. W godzinach popołudniowych złotówka znacznie się umocniła. Dziś jednakże dochodzi do korekty tych ruchów. Nie mniej jednak nasza rodzima waluta pozostaje silna. Frank szwajcarski wyceniany jest aktualnie na 3,60 zł. Funt kosztuje 4,68 zł. Cena dolara wynosi 3,33 zł, a euro 4,15 zł.

Piątek również ciekawy

Jutrzejszy dzień najprawdopodobniej także nie będzie należał do tych spokojnych. Z rana bowiem poznamy wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Z kolei godziny popołudniowe tradycyjnie już będą przebiegały pod dyktando danych płynących z amerykańskiej gospodarki.