Jasny przekaz Trumpa, celem wojny handlowej Chiny

Prezydent USA wywołał chaos

Bez wątpienia ostatnie 24 godziny na rynkach to kompletny chaos w stosunkach międzynarodowych. Nerwowość inwestorom funduje nie kto inny jak prezydent Trump. I trzeba oddać, że jego plan wprowadzania protekcjonizmu realizuje dość skutecznie. Najpierw zbadał co zrobi otoczenie światowe na skutek ustanowienia ceł na stal i aluminium. Owszem głosy oporu były ale też niezbyt duże.

Szukanie koalicji przeciw Chinom

Jeśli chodzi o sprzeciw we własnym otoczeniu to najłatwiej było się pozbyć takich osób i tak właśnie uczynił prezydent USA. Wygłaszając oczywiście słowa, które mówiły o chęci pracy tylko z zaufanymi osobami, twardo trzymających się jego stanowiska. Po zbadaniu sytuacji Trump kroczy dalej. Podpisanie wczorajszego memorandum nakładającego na Chiny cło na import towarów o wartości 50 mld USD kompletnie zdezorientowała inwestorów. Oczywiście Chiny musiały odpowiedzieć na ten atak, nakładając kontrująco cło na towary importowane z USA. Można już powoli mówić o rozpoczęciu wojny handlowej bo Państwo Środka na pewno nie będzie biernie patrzyło na to co wyprawia Trump.

Zmiana doradcy bezpieczeństwa nie wróży niczego dobrego

Oliwy do ognia dolała informacja o wymianie doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa na zwolennika twardszej polityki międzynarodowej. Nowy doradca Bolton nie raz optował za prewencyjnym atakiem na Koreę Północną. Również w stosunkach z Iranem oczekiwał zbrojnego ataku by powstrzymać zapędy nuklearne. Splot niekorzystnych informacji wywołał prawdziwą panikę na rynkach akcyjnych. Główne indeksy w USA, w Europie czy Azji straciły po kilka procent.

Kilka danych z USA ale nieco w cieniu

Dzisiaj na rynkach już niewiele informacji mogących wpłynąć na poprawę nastrojów. Tematem przewodnim pozostaje więc kwestia rozpoczęcia wojny handlowej z Chinami przez prezydenta Trumpa. Mimo to warto zwrócić uwagę na godzinę 13.30 i bazowe zamówienia środków trwałych z USA. O 15 poznamy wartość sprzedanych nowych nieruchomości.

Złotówka póki co trzyma się dobrze

Na krajowej walucie względny spokój. Mimo załamania na rynkach akcyjnych, złoty jako waluta ryzykowna trzyma się dość dobrze. Owszem lekko się osłabiła ale nie jest to na pewno ucieczka inwestorów. EUR/PLN stracił niecałe 2 grosze. Nieco w cieniu wydarzeń na świecie pojawiła się informacja z GUS o stopie procentowej w Polsce. Po raz kolejny nastąpił spadek tym razem z 6,9 na 6,8%. Większej reakcji na złotym nie było, a być może dzięki temu powstrzymano większą wyprzedaż.