Strona główna > Komentarze walutowe > Jastrząb nam zgołębiał

Jastrząb nam zgołębiał

Autor: Krzysztof Adamczak

Powoli kończy się najgorętszy tydzień na rynkach finansowych w tym roku. I to zarówno globalnie, ze względu na rozpętanie totalnej wojny handlowej, jak i lokalnie, za sprawą niespodziewanej wolty rodzimego banku centralnego. Przed nami kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy.

Inny świat

Rynek od pewnego czasu zastanawiał się, czy zmiany koszykowe w inflacji w jakikolwiek sposób wpłyną na nastawienie prezesa Glapińskiego i całej Rady. Wydaje się, że jednak nikt nie zakładał aż tak diametralnej zmiany. Wczoraj szef NBP, nawiązując do legendarnego już hasła, stwierdził, że „stoi tutaj jako gołąb na czele gołębi”. Praktycznie cała konferencja prasowa była poświęcona wymienianiu kolejnych czynników wpływających na obniżenie prognoz inflacyjnych. Nowy koszyk, niższa dynamika PKB, zmiany w nastawieniu rządu do tarcz osłonowych… Konkluzja z tego może być tylko jedna: RPP jest gotowa rozpocząć cięcia stóp procentowych. I choć prezes Glapiński unikał rozmowy o cyklu, to jednak rynek odczytał to bardzo wyraźnie. Spekuluje się, że jeszcze w tym roku możemy być świadkami obniżenia stóp o cały procent, a do tego RPP ma dorzucić kolejną połówkę na początku przyszłego roku. Taka wolta nie mogła nie dotknąć naszego złotego. Kurs EURPLN tylko od wczoraj poszybował w górę o 8 groszy, dochodząc do poziomu 4,25 zł. Prezes Glapiński okazał się skuteczniejszy w osłabianiu własnej waluty nawet od Donalda Trumpa, przez co dolar odrobił straty wynikające z ogłoszenia ceł. Jeszcze wczoraj kurs USDPLN nurkował poniżej 3,77 zł, by dzisiaj momentami wynosić 10 groszy więcej.

Jest akcja, jest reakcja

Nie milkną echa nowych ceł ogłoszonych przez amerykańską administrację. Jeśli ktoś liczył, że uda się uniknąć wojny handlowej i kolejne państwa pójdą drogą Wielkiej Brytanii, która postawiła na deeskalację, to powoli może już porzucać nadzieję. Ostatnie godziny to kolejne zapowiedzi konkretnych odpowiedzi. Do tego chóru przystąpili już Kanadyjczycy, Francuzi, Australijczycy oraz ostatnio Chińczycy. I to ta ostatnia reakcja najmocniej zatrzęsła rynkami, doprowadzając do kolejnego osunięcia się indeksów giełdowych. Pekin ogłosił, że 10 kwietnia wprowadzone zostaną cła na wszystkie amerykańskie towary w wysokości 34%. Wiele wskazuje na to, że zanim strony zaczną siadać do stołów negocjacyjnych, najpierw nastąpi klasyczna wymiana ciosów. A to z kolei będzie oznaczało, że przed nami okres zdecydowanie podwyższonej zmienności na rynkach.

FED – bohater tragiczny

W międzyczasie rynki starają się przewidzieć, jak w tym całym chaosie odnajdzie się Rezerwa Federalna. Ta znalazła się w sytuacji, z której, jak się wydaje, nie ma dobrego wyjścia. Z jednej strony mamy inflację, która musi pójść w górę po rozpętaniu wojny celnej. Już teraz szacuje się, że dynamika cen może podskoczyć o dodatkowe 2 punkty procentowe, przy czym pojawia się coraz więcej głosów, że ta liczba jest mocno niedoszacowana. Z drugiej strony wojna handlowa równie pewnie uderzy w rynek pracy, który także jest ważny dla FED. A już teraz liczba przyszłych zwolnień niebezpiecznie zbliża się do poziomów widzianych ostatnio podczas covidowej pandemii. Amerykanom coraz mocniej w oczy zagląda stagflacja i FOMC będzie musiał coś poświęcić. Na ten moment inwestorzy obstawiają, że Rezerwa będzie jednak ratować amerykańskiego pracownika, kosztem amerykańskiego konsumenta. Od wczoraj dynamicznie rosną szansę na czwartą, a nawet na piątą obniżkę w tym roku. A przecież jeszcze miesiąc temu nie było konsensusu co do dwóch cięć. Jest to fundamentalna zmiana, która mocno wpłynie na kurs dolara w nadchodzących tygodniach.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

(C)zarny (Ł)abędź (A)takuje
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Trumpem w dolara
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia
Adam Fuchs