Strona główna > Komentarze walutowe > W końcu nowe cła stały się faktem

W końcu nowe cła stały się faktem

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Pawlak

Negocjacji na ten moment nie będzie

W nocy polskiego czasu w końcu doczekaliśmy się informacji z administracji Trumpa o wprowadzeniu nowych ceł. W to, że będą nikt nie wątpił ale mimo wszystko lekkie zaskoczenie było czasem oczekiwania na ich ogłoszenie. Po drodze pojawiały się nawet głosy o możliwym podjęciu kolejnych rozmów w sprawie handlu między USA a Chinami ale wydaje się, że to była tylko mrzonka. A dzięki dzisiejszej decyzji można już zapomnieć o nowej turze negocjacji.

Tym razem nieco inaczej

Jest jednak coś co różni dzisiejszą decyzję od poprzednich w sprawie nowych ceł. Tym razem przedstawicielstwo amerykańskie jasno określiło kolejne kroki w przypadku niespełnienia ustępstw ze strony Chin. Np. dla nowo wprowadzonych ceł w kwocie 200 mld USD stawka od nowego roku wzrośnie do 25%. A co jeszcze bardziej groźne, że jeśli Państwo Środka zastosuje odwet to automatycznie wchodzą w życie kolejne cła na kwotę 267 mld USD. Co oczywiście przekłada się na cła w stawkach od 10 do 25% na niemal cały import.

Oclenie całego importu niemal pewne

I wydaje się, że od pewnego czasu nieuchronnie dążymy do takiego rozwiązania. Tym bardziej, że Chiny już zapowiedziały odwet, by bronić swoich interesów. Państwo Środka jednak wet za wet już nie odpowie, bo chiński import jest znacznie niższy. Stąd głosy, że Chiny zajmą się restrykcjami w eksporcie produktów, które wykorzystuje amerykański przemysł.

O czym myślą inwestorzy? skąd ten optymizm?

Najbardziej zaskakujące jednak z nowego otwarcia wojny handlowej jest reakcja inwestorów. To dzisiejsza decyzja jest najbardziej negatywną w całej odsłonie konfliktu, i może się przełożyć realnie na chińską gospodarkę i tym samym koniunkturę na całym świecie. Wydawać by się mogło, że dolar powinien być beneficjentem wprowadzenia nowych ceł a w odwrocie powinny być aktywa ryzykowne. Nic bardziej mylnego i dzieje się zupełnie odwrotnie. Czyżby nagle nastąpiła zmiana podejścia inwestorów i teraz myślą, że Trump zaszkodzi sam sobie czyli de facto amerykańskiej gospodarce? Trochę jednak to nielogiczne, raczej należy sądzić, że to USA na wojnie celnej straci relatywnie najmniej w porównaniu do reszty świata w tym Chin. Co by jednak nie mówić sporo gigantów handlowych z USA na tym może ucierpieć. Dodatkowo cała wojna handlowa może spowodować wzrost cen w amerykańskiej gospodarce, co może skutkować szybszym podnoszeniem stóp przez Fed. Tyle tylko, że takie działania na szczycie cyklu grożą spowolnieniem gospodarczym.

Kruche fundamenty dzisiejszego optymizmu

Inwestorzy mogli również uwierzyć w to, że cła nie powodują silnego osłabienia chińskiej koniunktury i nie wpływają na saldo wymiany handlowej z USA. I tutaj twarde dane makro stanowią wsparcie. Dodatkowo nie można zapominać o możliwości uruchomienia działań chińskich władz w każdej chwili a więc stymulacji fiskalnej. A poza tym azjatyckie produkty nadal są w cenach bardziej konkurencyjnych niż te z reszty świata co może skutkować zdywersyfikowaniem partnerów handlowych. Niemniej jednak to pobożne życzenia a dla spowalniającego wzrostu w Chinach pełny pakiet ceł może być kulą u nogi. Stąd dzisiejsze “różowe okulary” inwestorów mogą być szybko zdjęte.

Sporo czasu na przemyślenia

Bez wątpienia dzisiejszy dzień będzie dla inwestorów ciekawy. Przy braku danych w kalendarium będą oni dyskontować nowe decyzje Trumpa w sprawie ceł. Optymizm z rana wcale nie musi trwać do wieczora. Póki co EUR/USD jest w okolicach 1,17 a na krajowej walucie względna stabilizacja EUR/PLN niemal zaczepiony na poziomie 4.30.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Zamiary członków FOMC w centrum uwagi
Krzysztof Pawlak