Strona główna > Komentarze walutowe > Kontra dolara problemem złotego

Kontra dolara problemem złotego

Autor: Adam Fuchs

Jeszcze do dzisiejszego poranka rynkowy układ sprzyjał złotemu. Jednak w miarę spływania (raczej negatywnych w wydźwięku) wskaźników wyprzedzających ze Starego Kontynentu słabło EUR, a za nim PLN. Dodatkowym obciążeniem dla walut regionu może się stać decyzja węgierskiego banku centralnego.

Europejska stagnacja

Zanim przejdę do pojedynczych wyników PMI, warto zaznaczyć jedną rzecz łączącą dzisiejsze odczyty. Wszystkie rezultaty znalazły się poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój od recesji. Oznacza to, że w europejskich przedsiębiorstwach w dalszym ciągu dominują negatywne nastroje. We Francji trend wzrostowy (lepszy od prognoz) notuje wskaźnik usługowy (46,1 pkt), ale w drugim kierunku podąża gałąź przemysłowa (42,6 pkt). Niemcy po ostatnim pozytywnym wyniku usługowym (50,3 pkt) wracają pod kreskę (48 pkt), a PMI przemysłowe, chociaż lepsze od oczekiwań, to ostatecznie wciąż marne 40,7 pkt. Wreszcie rezultaty dla całej strefy euro okazały się gorsze nie tylko od ostatnich publikacji, ale też od rynkowego konsensusu. Przemysł to 43 pkt, a usługi 47,8 pkt. Warto dodać do tej układanki jeszcze Wielką Brytanię, gdzie rezultaty to odpowiednio 45,2 pkt i 49,2 pkt. Dzisiejsze odczyty potwierdzają, że w Europie powrót na wzrostową ścieżkę nie będzie łatwy do osiągnięcia. Taki obraz wskaźników wyprzedzających raczej zamyka (i tak niezbyt mrawą) dyskusję o możliwych scenariuszach dla czwartkowej decyzji EBC, co oznacza brak ruchu na stopach po tym posiedzeniu.

Dolar kontruje

Publikacje PMI stały się doskonałym pretekstem do rozwinięcia kontry na rynku walutowym. Raz za razem potwierdza się teza o gorszej sytuacji gospodarczej w Europie w porównaniu do USA. Chociaż także za oceanem prawie nikt nie spodziewa się podwyżki stóp, to bliskość decyzji frankfurckiej staje się kolejnym argumentem przeciw wspólnej walucie. Wreszcie ruch na eurodolarze o ponad cent w górę w przeciągu zaledwie doby mógł w naturalny sposób natknąć się na korektę. W chwili pisania tego tekstu rynkowi udało się już zniwelować ponad połowę wcześniejszych zysków EUR, a kurs EUR/USD zbliża się do 1,061 $. Rodzi to pytania o fundamenty wcześniejszych zachowań forexu i oczekiwania na najbliższą przyszłość. Mocniejszy dolar odciska swoje piętno na pozycji złotego, który także oddaje wcześniejsze zyski. Kurs USD/PLN jeszcze o poranku atakował 4,17 zł (próba wybicia wsparcia sprzed tygodnia), aby po południu wrócić powyżej 4,20 zł. Chociaż na parze EUR/PLN w trakcie sesji bywa gwałtownie, to ostatecznie trwa ona w lokalnej konsolidacji, zamkniętej korytarzem bocznym między 4,45-4,47 zł. Zmiana inwestorskiego nastawienia jest za to dostrzegalna na CHF/PLN, które po porannym dotarciu w pobliże 4,68 zł zawróciło już w kierunku 4,71 zł. Na GBP/PLN złoty w środę stracił też już blisko 2 grosze, ale w tym przypadku w tygodniowej perspektywie również zauważymy trend boczny, a kurs funta wraca powyżej 5,13 zł. Kolejny cios w złotego może nadejść z południa, gdzie Węgrzy postanowili wziąć przykład ze swoich bratanków.

Węgrzy tną aż miło

Oczywiście nie powinniśmy przekładać jeden do jednego sytuacji naszej RPP na działania Banku Węgier, ale od jednego podobieństwa nie uciekniemy. Pierwsza węgierska obniżka stóp procentowych także wyniosła 75 pb. Tym samym główna stopa w Budapeszcie wynosi w tej chwili 12,25%. Inne były jednak rynkowe prognozy, gdy nad Wisłą we wrześniu oczekiwano symbolicznego cięcia o 25 pb, teraz nad Dunajem analitycy spodziewali się 50 pb. Dodatkowo Węgrzy mogli dosyć spokojnie rozpocząć rozważania o obniżkach, ponieważ to Polska wyszła przed szereg, w pewien sposób otwierając drzwi dla reszty. Dzisiejszą jedną decyzją Bank Węgier wykonał większość oczekiwań instytucji inwestycyjnych, które zakładały, że w tym roku decydenci obniżą stopy łącznie o 100 pb. Kiedy RPP zaskakiwała rynki, to rykoszetem oberwały inne waluty regionu. Podobnie może być tym razem także w przypadku HUF, które rozleje negatywny sentyment po Europie Środkowo-Wschodniej. Decyzja Banku Węgier w połączeniu z resztą aktualnie niesprzyjających czynników ma szansę przerodzić się w zauważalną presję na złotego.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak