Strona główna > Komentarze walutowe > Metoda komunikacji à la szef NBP

Metoda komunikacji à la szef NBP

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Pawlak

Pozytywne dane z rynku pracy w USA. Dolar silniejszy na koniec tygodnia. Prezes NBP gra w swoją grę. Kontynuacja przeceny funta na szerokim rynku, winowajcą Bank Anglii, który nie zdecydował się podnieść kosztu pieniądza na Wyspach. 

Rynek pracy w USA

Dzisiaj wzrok inwestorów skupiony był na prezentacji paczki danych z rynku pracy w USA. Po zmianie czasu publikacja miała miejsce o 13.30 i przyniosła pozytywne zaskoczenie. W teorii lepszych odczytów można było oczekiwać, patrząc przez pryzmat chociażby raportu ADP, czy subindeksu zatrudnienia w ramach indeksu ISM. Teraz konkrety, w sektorze pozarolniczym przybyło 531 tys. nowych miejsc pracy przy oczekiwaniach na poziomie 450 tys., 0,1% p.proc. spadła także stopa bezrobocia i wyniosła 4,6%. 

1,15 w zasięgu wzroku

W centrum uwagi był również wzrost dynamiki płac, który w dłuższej perspektywie będzie miał znaczenie dla presji inflacyjnej i może być przyczyną szybszej podwyżki stóp procentowych w USA. Tym razem jednak zaskoczenia nie było, a odczyt był zgodny z oczekiwaniami, czyli 4,9%, co bądź co bądź jest wysokim wynikiem. Całość danych była pozytywną niespodzianką i przyniosła kontynuację umocnienia dolara amerykańskiego na szerokim rynku. W efekcie EUR/USD obrał kierunek na 1,15 $ i można oczekiwać testu tego poziomu. 

Zawiły przekaz

Mocniejsza waluta amerykańska wpływa niekorzystnie na PLN, który pozostaje w defensywie. Oczywiście słabość złotego to konsekwencja nie tylko w/w elementu. Należy tutaj dodać bardzo zawiłą komunikację prowadzoną przez prezesa NBP z rynkami.  Dzisiaj w wywiadzie Glapiński stwierdził, że inflacja będzie spadać, i tym samym nie ma konieczności dalszego podnoszenia stóp procentowych w Polsce. Co ciekawe w środę podczas konferencji przekonywał, że podwyżka w grudniu jest bliżej niż brak ruchu. Naprawdę trudno wyrokować, w co gra prezes RPP, niemniej jednak wiemy, że widocznie jest wielkim fanem byłego szefa Fed Greenspana, który twierdził, że przekaz szefa banku centralnego nie może być prosty, bo to determinuje zawirowania na rynkach. Patrząc na notowania złotego z ostatnich godzin, wiemy jedno, ta strategia nie działa. EUR/PLN był już dzisiaj blisko poziomu 4,63. 

Rozczarowanie na funcie 

Najsłabszą dzisiaj walutą z koszyka G-10 jest funt brytyjski, który „cierpi” po dość nieoczekiwanym gołębim posiedzeniu Banku Anglii. Analitycy, po kilku wypowiedziach szefa BoE, ostrzyli sobie zęby nawet na podwyżkę stóp procentowych na Wyspach, a finalnie dostali wielkie rozczarowanie. Nie dość, że koszt pieniądza pozostał na dotychczasowym poziomie, to jeszcze zabrakło konkretów co do terminu jego zmiany w przyszłości. Dodając do tego ciągle napięte stosunki brytyjsko-francuskie w temacie rybołówstwa, które w każdej chwili mogą eskalować, mamy gotową receptę na wyprzedaż funta. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak