Niemcy będą zarabiać więcej. Draghi nie chce cięcia stóp.

Inflacja pomaga dolarowi australijskiemu, przemówienie Draghiego, Niemcy podnoszą płacę minimalną.

W Australii inflacja ma się dobrze.

    W dzisiejszym kalendarzu nie ma zbyt wielu istotnych odczytów. W takich warunkach uwaga inwestorów skierowana została na Antypody. Tamtejszy odczyt inflacji pozytywnie zaskoczył. Ceny wzrosły o 1,3% w skali roku przy oczekiwaniach na poziomie 1,1%. Lokalna waluta znacząco się umocniła po odczycie. Dobre dane sprawiają, że wraca temat podnoszenia stóp procentowych, co jeszcze bardziej wspiera lokalną walutę.

Draghi tłumaczy się w Berlinie.

    Wczorajsze wystąpienie prezesa EBC nie przyniosło niespodzianek. Włoch bronił polityki prowadzonej przez europejski bank centralny. Przyznał, że jest świadom negatywnych skutków niskich stóp, jednak nie uważa, by były one znaczące dla państw strefy euro. Podkreślił zasługi EBC w walce z deflacją. Nie odniósł się jednak do wygasającego w przyszłym roku programu skupu aktywów. W przemówieniu królowały ogólniki i fakty dobrze znane, przez co euro raczej na nie nie reagowało.

Niemcy zarobią więcej.

    Szacuje się, że około 4 mln naszych zachodnich sąsiadów otrzymuje minimalne wynagrodzenie. Od przyszłego roku mogą oni liczyć na podwyżkę rzędu 34 eurocentów za godzinę pracy. Od stycznia “godzinówka” ma wynieść 8,84 euro, co w przeliczeniu na pełny etat da 1477 euro miesięcznie. Płaca minimalna w Niemczech jest nowym tworem. Została wprowadzona dopiero w 2015 roku przez obecną kanclerz.

Złoty dzisiaj traci.

    Euro obecnie drożeje o dwa grosze i należy za nie zapłacić 4,32 zł. Podobnie zachowuje się frank szwajcarski, który nieśmiało próbuje forsować poziom 4 złotych. Funt oraz dolar kosztują mniej więcej tyle samo co wczoraj.