pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Niemiecki przemysł potrafi jeszcze zaskoczyć

Niemiecki przemysł potrafi jeszcze zaskoczyć

08 maj 2019 Autor: Krzysztof Adamczak

Niemiecki przemysł znów na powierzchni. Rynek nerwowo wyczekuje jutrzejszych negocjacji. Na tapetę wraca kwestia Iranu.

Kalendarz daje impuls.

    Rynek dość niespokojnie czekał na dzisiejszy odczyt o niemieckim przemyśle. Zwłaszcza że wczorajszy odczyt o zamówieniach był względnie rozczarowujący, a klimat u naszych sąsiadów w ostatnim czasie nie jest najlepszy. Tym razem jednak Destatis (niemiecki GUS) zaskoczył na plus. Co ważne miesięczna dynamika przebiła zero i wyniosła 0,5%, rynek spodziewał się podobnego wyniku tylko in minus. Dane o produkcji przemysłowej poznaliśmy też na Węgrzech, gdzie wzrosła ona o 1% w skali miesiąca oraz 8% rok do roku. Z innych ciekawych odczytów mieliśmy stopę bezrobocia w Szwajcarii, która wynosi zaledwie 2,4%. Odnotujmy też odbicie na brytyjskim rynku nieruchomości, gdzie indeks Halifax wyniósł 1,1%.

Nerwowo przed czwartkiem.

    Europejskie odczyty jednak pozostają trochę w cieniu spekulacji na temat wojny handlowej. Zapowiedzi Donalda Trumpa wzbudziły ogromny niepokój, który szczególnie widać na rynku akcyjnym. Tegoroczna hossa trwała dzięki wierze w pozytywne zakończenie tego tematu. Obecnie jednak ta wiara została mocno zachwiana, przez co obserwujemy odejście od scenariusza bazowego. Trochę spokojniej jest na rynku walutowym, gdzie nerwowe reakcje są mniejsze. Przynajmniej do jutra, kiedy rozpoczną się dwudniowe negocjacje w Waszyngtonie. Wydaje się mało prawdopodobne, by przyniosły one trwałe porozumienie, więc rynek liczy chociaż na jasny sygnał chęci dalszej kontynuacji rozmów. Bez tego koniec tygodnia może być krwisto czerwony.

Na Bliskim Wschodzie znów gorąco.

    Rośnie napięcie także po drugiej stronie Azji. Szef MSZ Mohammad Dżawad Zarif zapowiedział, że Teheran wycofa się z niektórych zobowiązań umowy nuklearnej. Jest to odpowiedź na “niezdolność opierania się amerykańskim naciskom przez europejskich sygnatariuszy”. Iran daje europejskiej stronie 60 dni na wypracowanie nowego modelu współpracy, w przeciwnym razie wróci do wzbogacania uranu. Jest to kolejny zapalny punkt wokół Iranu. W niedzielę Amerykanie ogłosili wysłanie grupy uderzeniowej w pobliże Zatoki Perskiej, co miało być odpowiedzią na rosnące zagrożenie ze strony “irańskiego reżimu”. Wcześniej Amerykanie nałożyli na Iran dodatkowe sankcje, a Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej został uznany za organizację terrorystyczną. Rynek walutowy na razie spokojnie się przygląda, jednak w dłuższej perspektywie będzie to kolejny czynnik ryzyka, uderzający w bardziej rentowne rynki.

    Złoty dziś pozostaje relatywnie słaby. Szczególnie drożeją euro do 4,29 zł oraz frank do 3,76 zł. Dolar pozostaje blisko wczorajszego zamknięcia i jest wyceniany na 3,83 zł. Tanieje za to funt, za który należy obecnie zapłacić 4,98 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Inflacja w centrum uwagi
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Technologiczny gigant rozczarował świetnymi wynikami
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Dolar amerykański się „budzi”
Krzysztof Pawlak