Nowe niepewności na horyzoncie

Nie jest aż tak źle

Biorąc pod uwagę jak w ostatnim czasie inwestorzy reagują na każdą nerwową sytuację w polityce czy gospodarce można dojść do wniosku, że pomimo już i tak drogich walut sytuacja złotówki nie jest zła. Co prawda nasza waluta straciła już sporo do głównych walut to póki co nie widać wielkiej paniki. Aktualnie za franka szwajcarskiego zapłacimy 3,99 zł. Dolar kosztuje 3,86 zł. Z kolei wspólna waluta wyceniana jest na 4,33 zł, a funt na 4,66 zł. 

Codziennie coś nowego

 Na intensywność wydarzeń w ostatnim czasie inwestorzy nie mogą narzekać. praktycznie codziennie na rynki wypuszczane są negatywne informacje. Nie ma się zatem co dziwić, że waluty rynków wschodzących, w tym złotówka, tracą na wartości, a gracze lokują swoje środki w aktywa uważane za bezpieczne. Ostatnio do wojny handlowej między Chinami a Stanami Zjednoczonymi oraz do widma no deal brexit dołączył szereg innych niepewności. W Chinach coraz głośniej mówi się o jak najszybciej chęci przerwania antyrządowych protestów w Hong-Kongu. Do karuzeli strachu należy również dodać wcześniejsze wybory parlamentarne we Włoszech, gdzie doszło do rozłamu w koalicji rządzącej. Najświeższa niedobra informacja nadeszła z Argentyny. Obecny prezydent przegrał w prawyborach. Rynki obawiają się powrotu problemów gospodarczych, a także w najgorszym scenariuszu niewypłacalności tego południowoamerykańskiego państwa. 

Kalendarz w cieniu

    Wobec tak dużej spirali strachu na rynkach zdaje się, że nawet te niegdyś ważne publikacje odchodzą na dalszy plan. Mimo wszystko  warto zwrócić uwagę na dzisiejsze dane z Wielkiej Brytanii. Tamtejsza stopa bezrobocia wzrosła do poziomu 3,9%. Jednak liczba zasiłków dla bezrobotnych okazała się znacznie poniżej oczekiwań, a średnie wynagrodzenie w ujęciu rocznym rośnie szybciej niż zakładano. Odczyt ten pomaga dzisiejszym notowaniom funta. Jedynym interesującym odczytem w godzinach popołudniowych będzie dynamika inflacji konsumenckiej w USA.