Strona główna > Komentarze walutowe > Oczekiwania a rzeczywistość, czyli co dalej z USD?

Oczekiwania a rzeczywistość, czyli co dalej z USD?

17 wrz 2024 Autor: Adam Fuchs

W kalendarzu makro mamy dziś istotne dane z USA, ale tylko wyraźny rozdźwięk z prognozami może odwrócić uwagę inwestorów od najważniejszego wydarzenia września. Już jutro poznamy decyzję Rezerwy Federalnej, a oczekiwania rynkowe co do obniżki o 50 pb są już tak rozbudzone, że inny ruch może wywołać duże perturbacje na rynkach. Dolar pozostaje słaby, giełdy rozgrzane, co stanowi świetną okazję do korekty.

Czy rynek gra w tę samą grę, co Fed?

Wystarczyło zaledwie kilka dni na całkowite odwrócenie rynkowych oczekiwań wobec decyzji Fed. Jeszcze tydzień temu kontrakty wskazywały na 70% prawdopodobieństwa cięcia o 25 pb, a dziś te 70% dotyczy obniżki o 50 pb. Nadal trudno dostrzec fundamenty podpierające tak drastyczną zmianę oczekiwań, co świetnie oddaje ankieta Bloomberga wśród ekonomistów. Ze 115 przepytanych tylko 8 spodziewa się ruchu o 50 pb. Biorąc pod uwagę dotychczasową komunikację bankierów, taka decyzja musiałaby zostać dobrze uargumentowana. W praktyce mogłoby to oznaczać pogorszenie prognoz dla amerykańskiej gospodarki, słabszy wzrost, wyższe bezrobocie i spore problemy. Taki obraz znowu mógłby mocno wpłynąć na rynkowe oczekiwania, które wciąż mówią o możliwości przejścia tzw. suchą stopą (bez recesji) przez popandemiczne zawirowania. Warto pamiętać, że właśnie jutro poznamy nie tylko wrześniową decyzję, ale też nowe projekcje makro i nastawienie decydentów do poziomu stóp w nadchodzących kwartałach (tzw. dot-ploty). Szykuje się gorąca środa.

Rozgrzewka ze wskazaniem na PLN

Wtorek to jednak pewne uspokojenie na rynku walutowym, co może być zbieraniem sił przed jutrzejszą rozgrywką. Niemniej kurs EUR/USD próbuje skorygować pozycję po danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Ta urosła w ujęciu miesięcznym o skromne 0,1%, ale prognozy wskazywały na spadek o 0,2%. Kolejny impuls może nadejść wraz z odczytem produkcji przemysłowej. Na razie próba korekcyjna eurodolara nie była w stanie przebić wsparcia (które jeszcze chwilę wcześniej było oporem) na 1,112 $. Dlatego wciąż możliwy jest atak na sierpniowe szczyty przy 1,12 $ jeszcze przed decyzją Fed. Bardzo dobrze w tych warunkach wygląda polski złoty, który mimo rynkowego zamieszania umacnia się w stosunku do głównych walut, co nie jest wcale oczywiste dla naszego regionu, np. HUF traci w trakcie dzisiejszej sesji. Najmniejsze zyski dotyczą pary USD/PLN, kurs dolara utrzymuje się blisko 3,84 zł. Natomiast kurs euro jest najniżej od 2 tygodni i testuje dolne ograniczenie konsolidacji przy 4,26 zł. Cieszyć mogą się niektórzy kredytobiorcy, ponieważ kurs franka także schodzi do poziomów z początku miesiąca w okolicy 4,53 zł. Nawet funt pompowany oczekiwanym brakiem obniżki stóp ze strony BoE nie wytrzymuje presji ze strony złotego, a kurs GBP/PLN otarł się o 5,06 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Odczyty PMI wstrząsnęły euro
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Brak konkurencji dla USD
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Napięcie geopolityczne uderzyło w GPW
Krzysztof Pawlak