Ofensywa PLN

Krajowa waluta ma za sobą kilka istotnych argumentów, które przekładają się na jej poniedziałkowe umocnienie. Siła jest na tyle duża, że złoty wymazuje nawet poranne zyski korony czeskiej, do których doszło po zaskakującej publikacji zza naszej południowej granicy. W tym tygodniu czeka nas wiele odczytów inflacyjnych.

Powrót inflacji w Czechach

Za naszą południową granicą odnotowano odbicie inflacji konsumenckiej. W ujęciu rocznym dynamika cen wzrosła z 2% do 2,9%, co jest wynikiem wyższym od oczekiwanych 2,4%. Znaczny wzrost odnotowano również w zestawieniu miesięcznym, gdzie 0,7% było wyższe od konsensusu 0,3% (poprzednio 0,1%). Temat obaw o odbicie inflacji poruszany był już wielokrotnie. To między innymi dlatego amerykański FED wstrzymuje się z rychłą obniżką kosztu pieniądza za oceanem. Przypomnijmy, że na wzrosty ma wpływ również wygasający efekt bazy. Tuż po publikacji korona czeska umocniła się do euro, dolara i złotego. Kurs CZK/PLN chwilowo przebił 0,172 PLN, jednak umocnienie notowań do złotego zostało szybko wymazane, o czym piszę w kolejnym akapicie.

Silny PLN

Złoty rozpoczyna nowy tydzień z impetem. Ofensywa widoczna jest dosłownie na każdym wykresie. Tylko do południa PLN zyskał około dwa grosze do głównych walut. Umocnienie widoczne jest także na wykresach do innych walut naszego regionu, gdzie względem polskiego orła słabnie forint i rumuński lej, a poranne umocnienie korony czeskiej zostało skutecznie i szybko wymazane. 

Powodów tak dobrej kondycji PLN jest co najmniej kilka. Dziś na wykresie głównej pary walutowej świata zyskuje euro, z którym krajowa waluta jest dodatnio skorelowana, co oznacza, że w takich momentach również się umacnia. Dodatkowo piątkowe jastrzębie wystąpienie prof. Adama Glapińskiego rozwiało wątpliwości o możliwej obniżce kosztu pieniądza w tym roku. Oznacza to utrzymywanie stóp procentowych w naszym kraju na wysokim poziomie minimum przez kolejne sześć miesięcy. Dodam, że dzieje się to okresie, kiedy inne banki z naszego rejonu np. czeski czy węgierski już od kilku miesięcy są w cyklu obniżek stóp. Pozycję złotego umacnia również stabilny rating Polski od Fitch i S&P, który w piątek pozostał na poziomie A-.

Inflacyjny tydzień

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest względnie ubogi w porównaniu do reszty tygodnia. Już jutro poznamy dane o dynamice cen konsumenckich w Niemczech i producenckich w USA czy Szwajcarii. Dzień później dwa istotne odczyty o inflacji konsumenckiej. Pierwszym będzie publikacja z krajowego podwórka. Wtedy okaże się, czy wstępne dane za kwiecień zostaną potwierdzone i odbicie inflacji doszło także do Polski. Parę godzin później poznamy dane z USA, które podobnie jak w poprzednim miesiącu, mogą wstrząsnąć wykresami. W piątek dowiemy się o również aktualnym tempie wzrostu cen w strefie euro.