Ostatni taki tydzień

To już ostatni raz w tym roku, kiedy wchodzimy w tydzień z oczekiwaniami związanymi z posiedzeniami głównych banków centralnych. W nadchodzących dniach poznamy decyzje trzech najważniejszych instytucji ze Stanów, strefy euro oraz Wielkiej Brytanii. Lokalnie cały naród ogląda, jak nie powstaje rząd.

Amerykanie dobrymi odczytami studzą… optymizm 

Poniedziałkowa sesja sama w sobie nie przynosi znaczących impulsów do gry, co nie znaczy, że brakuje emocji. Pusty kalendarz pozwala zerknąć na chwilę wstecz i mocno skupić się na nadchodzących wydarzeniach. Retrospekcja tyczy się oczywiście piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Te kolejny raz pokazały, że amerykańska gospodarka radzi sobie nadzwyczaj dobrze w środowisku podwyższonych stóp procentowych. Teoretycznie powinno to ucieszyć rynki, jednak inwestorzy ostatnio mocno grali na luzowanie polityki pieniężnej. W efekcie mamy do czynienia z dopasowaniem oczekiwań na przyszły rok. Liczba zakładanych obniżek spadła z 5 do 4, a początek cyklu ponownie przeniósł się z marca na maj. Już jutro poznamy kolejne odczyty dotyczące inflacji za oceanem i o ile nie przyniosą one większych niespodzianek, to ten trend powinien być utrzymany także po środowej decyzji FOMC.

Było ich trzech

Dzień po posiedzeniu FED spotyka się gremium decyzyjne EBC. Tu sytuacja wygląda na znacznie bardziej gołębią. Przede wszystkim ostatnie odczyty inflacyjne pokazały, że jesteśmy już naprawdę blisko celu. Zwłaszcza w najważniejszych gospodarkach strefy na czele z Niemcami. U naszego zachodniego sąsiada mamy do czynienia nawet z pokaźną deflacją mdm i to drugi miesiąc z rzędu. Jak dodamy do tego ostatnie problemy gospodarcze i recesyjne nastroje, to potencjał do cięcia kosztu pieniądza w strefie euro jest znacznie większy. Na tyle, że rynek oczekuje wcześniejszego rozpoczęcia cyklu przez EBC niż jego amerykański odpowiednik. Jest to o tyle zaskakujące, że historycznie Europa była zawsze znacznie bardziej opieszała w dostosowywaniu się do zmieniających się realiów.

W tym tygodniu czeka nas także posiedzenie Banku Anglii, ale oni akurat są chyba najdalej od rozpoczęcia cyklu luzowania polityki pieniężnej. Dynamika cen wciąż jest dwukrotnie wyższa niż na kontynencie, dodatkowo wciąż mocny pozostaje wzrost wynagrodzeń, co utrudnia walkę z inflacją. Pewnym problemem są również zniekształcenia wywołane ostatnimi spadkami na ropie naftowej. Banki centralne nie do końca wiedzą, jak trwały jest obecny trend spadkowy i jaki wpływ na ceny będzie miał jego koniec.

Zmiana premiera

Lokalnie obserwatorzy skupiają się na wydarzeniach w Sejmie. Swoje expose wygłosił dzisiaj premier Morawiecki. W późniejszych godzinach odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania, jednak prawdopodobieństwo sukcesu jest ekstremalnie niskie. Zgodnie z rozkładem jazdy jeszcze dziś Izba ma powierzyć misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi, tak by już jutro głosować nad kolejnym wotum. Oznaczałoby to zakończenie powyborczej sagi, co teoretycznie może wesprzeć złotego. Ten dzisiaj pozostaje w lekkiej defensywie, nieznacznie tracąc na szerokim rynku, choć zmiany są raczej kosmetyczne.