Piątkowe dane osłabiły dolara

Początek tygodnia upływa na rynkach finansowych pod znakiem kolejnej fali spekulacji na temat terminu ewentualnych podwyżek stóp procentowych w USA. Zaprezentowane w piątek przez Departament Pracy dane dotyczące sytuacji na tamtejszym rynku pracy okazały się być wielkim rozczarowaniem. W obliczu gorszych od oczekiwań danych z najważniejszego z punktu widzenia FED fragmentu gospodarki (rynek pracy) rozgorzały spekulacje o możliwości kolejnego oddalenia procesu podwyższania stóp procentowych w USA. Terminem który coraz częściej zaczyna się przewijać w wypowiedziach analityków jest końcówka pierwszego kwartału przyszłego roku.

Piątkowa publikacja danych oraz nowa runda spekulacji o postawie FOMC w obliczu gorszych danych ma wymierne przełożenie na amerykańską walutę. Od piątku dolar traci na wartości. Główna para walutowa (EURUSD) kwotowana jest na poziomie 1,12430. Słabość dolara zauważalna jest również w odniesieniu do rodzimej waluty. USDPLN od piątkowych maksimów stracił już 4 grosze i jest handlowany w chwili pisania komentarza po 3,7650.

Poniedziałek w kalendarium makroekonomicznym przyniósł nam przede wszystkim odczyty PMI dla usług gospodarek europejskich. Wskazania tego indeksu okazały się w większości krajów gorsze od oczekiwań (Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja, Wielka Brytania) jednak w dalszym ciągu utrzymują powyżej bariery 50 punktów, która w przypadku tego indeksu oddziela recesję od wzrostu gospodarczego. Odczyt indeksu dla całej Strefy Euro wyniósł 53,7 i również był gorszy od szacunków analityków (54).

W dniu dzisiejszym inwestorzy powinni zwrócić swoja uwagę na publikację danych w USA. O godzinie 15.45 zaprezentowany zostanie finalny indeks PMI dla usług, a o godzinie 16 raport ISM dla usług. Dane będą interpretowane bezwątpienia w kontekście piątkowych doniesień z rynku pracy i będą stanowić paliwo do spekulacji o działaniach FED w najbliższym okresie.