PLN broni się przed negatywnym sentymentem

Jedną z lepiej radzących dziś sobie walut jest funt szterling, którego wspomogły kolejne odczyty makro. Dane inflacyjne z najważniejszych europejskich gospodarek nie pomagają euro w rozgrywce z amerykańskim dolarem. Przy coraz większej awersji do ryzyka w trakcie piątkowej sesji naprawdę dobrze wygląda polski złoty.

GBP wsparty danymi

Po wczorajszych odczytach inflacyjnych dziś przyszedł czas na kolejne istotne publikacje z brytyjskiej gospodarki. Tamtejsze PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku urosło o 1,5% w ujęciu rocznym (+0,1% w ujęciu kwartalnym), co minimalnie przebiło prognozy i potwierdziło trend wzrostowy. Jeszcze pozytywniejsze zaskoczenie nadeszło ze strony lutowej sprzedaży detalicznej, która diametralnie przekroczyła oczekiwania (+0,5%), zatrzymując się na +2,2%. W ten sposób funt szterling otrzymał wsparcie ze strony danych makro, umacniając się na szerokim rynku. Pozytywne sygnały z gospodarki mogą studzić oczekiwania co do cięć stóp procentowych na Wyspach. Kurs GBP/PLN znowu próbował wybić 5,03 zł, które ostatnio było widziane 4 marca.

EUR obciążone inflacją

Piątek to kontynuacja wstępnych publikacji inflacyjnych ze Starego Kontynentu. We Francji wskaźnik CPI w ujęciu rocznym utrzymał się na poziomie +0,8%, co mogłoby wskazywać wręcz na potrzebę stymulacji drugiej unijnej gospodarki. Jednak to kolejne miesiące dadzą wyraźniejsze odpowiedzi, gdy baza z okresów odniesień poprzedniego roku będzie się zbliżała do celu inflacyjnego EBC, ustalonego na poziomie 2%. Coraz bliżej tego poziomu jest jeden z aktualnych motorów napędowych Europy, czyli Hiszpania. Tamtejsza dynamika cen tąpnęła w marcu do 2,3% w ujęciu rocznym. W lutym było to jeszcze 3%, a prognozy wskazywały na 2,6%. Powyższe dane można interpretować jako obciążenie dla wspólnej waluty, ponieważ stanowią przyczynek do dyskusji o większej przestrzeni do obniżek stóp procentowych w strefie euro.

PLN broni się przed risk off

Kurs EUR/USD po ustanowieniu wczoraj nowych lokalnych minimów przy 1,073 $ odbił, próbując wrócić w ramy wcześniejszej konsolidacji. Odbicie było znaczące, ponieważ eurodolar zatrzymał się dopiero przy 1,081 $. Jednak na tyle starczyło sił wspólnej walucie, a piątek ponownie przebiega pod dyktando „zielonego”. Tym samym główna para globu raz jeszcze testuje istotne wsparcie przy 1,076 $. Przy trwającym risk off na rynkach za scenariusz bazowy należy przyjąć dalsze spadki, których zasięg może sięgnąć nawet centa. W tych niełatwych warunkach całkiem dobrze radzi sobie polski złoty, co wyróżnia go na tle walut naszego regionu. Kurs euro przełamał od góry 4,18 zł, kurs dolara balansuje na 3,88 zł, a kurs franka to 4,39 zł. Negatywny sentyment nie opuszcza parkietów giełdowych, za rynkami bazowymi podążą Warszawa, gdzie WIG20 przed południem traci blisko 1%.