Przemówienia Yellen i Draghiego. Rynek pracy w Polsce.

Obniżka stóp w USA praktycznie przesądzona

Po wczorajszej przedpołudniowej korekcie na głównej parze walutowej nie ma już w ogóle śladu. Wszystko to zawdzięczamy popołudniowemu wystąpieniu szefowej FED. Podczas swojej wypowiedzi Yellen, pomimo ostatnio popularnego stwierdzenia “poczekamy, zobaczymy”, dała inwestorom do zrozumienia, że grudniowa podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych to już praktycznie tylko formalność, a zwlekanie z tą decyzją do kolejnych posiedzeń jest niewskazane.  Po jej wypowiedzi dolar zaczął ponownie się umacniać i przebijać kolejne psychologiczne poziomy. Dziś rano na parze EUR/USD obserwowaliśmy poziomy poniżej 1,06.

Z kolei dzisiaj podczas konferencji banków wystąpił prezes EBC, Mario Draghi. Jednakże jak można było się spodziewać z jego ust nie padły żadne konkretne deklaracje. Aktualny ruch wzrostowy na głównej parze walutowej możemy tłumaczyć albo realizacją zysków i zamykaniem pozycji przez inwestorów przed weekendem, albo faktem, iż rano dotarliśmy do istotnego minimum z przełomu listopada/grudnia ubiegłego roku.

Przeciętne wynagrodzenie w górę

O godzinie 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące sytuacji na polskim rynku pracy. Okazało się, że przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło do niecałych 4260 zł. Jednakże w stosunku rocznym wzrost wynagrodzenia nie okazał się tak duży jak oczekiwali analitycy.

Piątek jest również kolejnym złym dniem dla naszej waluty. Złotówka ciągle się osłabia wyznaczając nowe maksima w stosunku do niektórych walut.  Pomimo niewielkiego zniwelowania porannych strat euro kosztuje 4,43 zł, dolar 4,17 zł, czyli 3 grosze poniżej dzisiejszego maksimum. Cena franka oscyluje w okolicach poziomu 4,15 zł. Jedyną walutą, która aktualnie traci do złotówki to funt. Koszt zakupu brytyjskiej waluty to 5,15 zł, a warto przypomnieć, że w godzinach porannych jego cena wynosiła 5,22 zł