Strona główna > Komentarze walutowe > Rada broni, Rada radzi, Rada nigdy was nie zdradzi!

Rada broni, Rada radzi, Rada nigdy was nie zdradzi!

Autor: Adam Fuchs

Już od roku nie czekaliśmy w takim napięciu na decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Rynek jest przekonany, że zobaczymy dziś obniżkę stóp procentowych, która przypadnie na splot niefortunnych okoliczności dla rodzimej waluty. Czy zainicjowany wczoraj ruch spadkowy na PLN jest tylko początkiem trwalszego trendu?

Risk off potwierdzony

Przynajmniej do wczesnych godzin popołudniowych próby odreagowania zarysowanego wczoraj kierunku handlu są mizerne lub żadne. Kurs EUR/USD po oderwaniu się od 1,08 $ szuka nowego wsparcia powyżej 1,07 $, ale utrzymanie się w tych rejonach może być tak naprawdę jedynie zbieraniem sił przed dalszym marszem na południe. W takim wypadku nie należy wykluczać próby zejścia nawet o kolejne 2 centy. Byłoby to dewastujące dla rodzimej waluty, która w takim układzie straci wszelkie szanse na szerokim rynku. O godz. 13 kurs euro przebija 4,50 zł, kurs dolara przekracza 4,19 zł, kurs franka balansuje na 4,71 zł, a kurs funta sięga 5,26 zł. Umocnienie dolara idzie w parze z pogorszeniem nastrojów i pogłębianiem się trybu risk off. Tenże przygniata dziś GPW, gdzie WIG20 traci nawet 2,6% w trakcie środowej sesji. Co prawda dzieje się to zgodnie z kierunkiem rynków bazowych, ale najważniejsze europejskie indeksy zniżkują maksymalnie o 0,8%. Wracając jednak do rynku walutowego, czy gdzieś tli się nadzieja dla polskiego złotego?

Rada zdradzi PLN?

Nadziei dla złotego trudno dziś szukać przy ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie, gdzie obraduje Rada Polityki Pieniężnej. Rynek zdaje się przekonany, że decyzją RPP będzie obniżka stóp procentowych o 25 pb. Jeżeli oczekiwania zostaną dowiezione, to uwaga skupi się na kwestii o wiele ważniejszej w średnim i długim terminie. Czy ścięcie kosztu pieniądza okaże się jednorazową akcją, czy tak naprawdę początkiem serii obniżek? To kluczowe pytanie rysujące niepokojące scenariusze nie tylko dla złotego, ale co chyba nawet istotniejsze dla perspektyw inflacyjnych. Nie wolno nam zapominać, że odczyty dynamiki cen w ujęciu rocznym w dalszym ciągu przekraczają 10%, a horyzont dojścia do celu inflacyjnego (2,5% +/- 1%) w żadnym wypadku się nie przybliża. Słabszy PLN (którego teoretycznie powinniśmy oczekiwać przy zainicjowaniu cyklu luzowania monetarnego) stanie się kolejnym czynnikiem proinflacyjnym. Walory takowego ma niewątpliwie także wyznaczająca kolejne szczyty cena ropy naftowej.

Saudowie też lubią cięcia

Z reguły dla rynku ropy jednymi z najważniejszych wydarzeń są posiedzenia OPEC+, na których zapadają decyzje o skali wydobycia surowca przez poszczególnych członków kartelu. Jednak od jakiegoś czasu najważniejszy gracz, czyli Arabia Saudyjska, podejmuje jednostronne kroki, nie zważając za bardzo na swoich partnerów. Zresztą trudno, aby pomstowalii oni na Rijad, skoro swoimi aktualnymi działaniami podbija on wycenę czarnego złota. Wczoraj Saudowie poinformowali, że ich dobrowolne cięcie produkcji o 1 mln baryłek dziennie zostaje przedłużone do końca roku (pierwsza tego typu decyzja została ogłoszona w lipcu). Chwilę później do tej układanki dołączyli Rosjanie, którzy wydłużyli ograniczenie eksportu o 300 tys. baryłek dziennie także do końca grudnia. Z pewnością te ruchy wynikają z obaw producentów o zapotrzebowanie na ropę w najbliższych miesiącach, które może być ograniczone przez coraz gorsze globalne perspektywy gospodarcze. Jednak takie działania mogą się okazać bronią obosieczną, ponieważ droższa ropa (wróciliśmy do rejonów z listopada zeszłego roku, baryłka Brent po prawie 90 $, a odmiana WTI powyżej 86 $) oznacza dodatkową presję inflacyjną. Z kolei zwiększająca się presja inflacyjna może wymusić na najważniejszych bankach centralnych kontynuację podwyżek stóp procentowych, a zacieśnianie monetarne może prowadzić do pogłębiania spowolnienia gospodarczego. W ten sposób wpadamy w zamknięty krąg stagflacji. Oby ten scenariusz pozostał jedynie czarnowidztwem.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Zamiary członków FOMC w centrum uwagi
Krzysztof Pawlak