Raport z rynku pracy z szansą na podtrzymanie rajdu ryzyka

Czekamy na 14.30

Piątek na rynkach póki co toczy się w dość sennej atmosferze. To typowe dla rynków gdy czeka się na prezentację dość istotnych danych. A te napłyną jak co piątek nowego miesiąca z USA i dotyczyć będą tamtejszego rynku pracy.

Rynek pracy ostoją gospodarki USA czy dzisiaj się to potwierdzi?

Dane o tyle istotne, że tak naprawdę rynek pracy to główna ostoja tak dobrej sytuacji gospodarczej USA. Do tego ostatnie dane, które napłynęły na rynek były mieszane. Z jednej strony wysoki ISM dla przemysłu z drugiej słaby ISM dla sektora usługowego. W rezultacie dolar niemal zakotwiczył w miejscu niewiele powyżej granicy 1,12 i nie ma przesłanek ani argumentów za ruchem w którąś ze stron.

Wzrost płac ma być utrzymany

W głównej mierze oczy inwestorów będą zwrócone na przeciętne wynagrodzenie, które ma oscylować na poziomie z zeszłego miesiąca czyli 3,4%. Ważna też będzie liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym szczególnie jeśli odchyli się w górę lub w dół od poziomu 200 tys. Przypomnieć należy, że dane za luty wypadły bardzo słabo a wynik wyniósł zaledwie 20 tys.

Dolar więcej ma do stracenia

Wydaje się jednak, że ruchy na dolarze w ostatnich tygodniach są generowane przez słabość innych walut. I to, że jesteśmy na EUR/USD w okolicach 1,12 to wynik bardzo słabych danych ze strefy euro. Niemniej jednak jeśli raport zaprezentuje się bardzo dobrze to pretekst do umocnienia dolara znajdzie się. Szczególnie, że tak jak wspominaliśmy zarówno euro jak i funt są zblokowane własnymi problemami czy to danymi gospodarczymi czy jak w drugim przypadku kwestiami brexitowymi. Dobre dane mogą sprawić, że główna para zmierzy się ze wsparciem w postaci ostatnich minimów a więc okolic 1,1175. Ale też jeden raport nie zmieni nagle poglądów Fed.

Dobry raport = dalszy risk on na rynkach

Bez wątpienia jednak dzisiejszy raport to będzie test pozytywnego sentymentu na rynkach w ostatnich dniach. Słaby pokaże, że spowolnienie dociera również do USA. A cykl podwyżek stóp nieuchronnie się skończył i rynek zacznie dyskontować nawet obniżkę na ten rok. Z drugiej strony kłopoty USA to bez wątpienia kłopoty całego świata więc wrócą obawy o globalne ożywienie i tym samym znów wróci czerwień na rynki akcji. Dolar wtedy z pewnością straci ale zapewne tylko w relacji do walut uznawanych za bezpieczne jak jen czy frank niekoniecznie do euro.

Krajowa waluta radzi sobie nieźle

Jeśli chodzi o złotego to trzyma się dość mocno. Jest to zrozumiałe w związku z apetytem inwestorów na ryzyko w tym tygodniu. EUR/PLN zszedł poniżej 4,29 zł, a CHF/PLN poniżej 3,82 zł. Przed większym umocnieniem blokadą cały czas jest ostrożność inwestorów. Kwestie wojny handlowej USA z Chinami czy brexit cały czas są nierozwiązane i stanowią hamulec. Dzisiaj o 14.30 w chwili publikacji raportu z rynku pracy z USA spodziewamy się większej zmienności. Ewentualne umocnienie dolara może przynieść presję podażową na złotego i odwrotnie.