Rozpędzone euro

Jeżeli ktoś myśli o rajdzie Świętego Mikołaja, to zachowanie wspólnej waluty dobrze wpisuje się w ten trend. Od początku miesiąca kurs głównej pary walutowej świata rośnie. Ruchu nie mogą zatrzymać nawet dobre dane zza oceanu, czy nienajlepsze odczyty PMI dla usług z Europy. Mimo umocnienia euro, polski orzeł słabo wchodzi w nowy tydzień. Od dziś zaczyna obowiązywać embargo ustalone w szóstym pakiecie sankcji na Rosję.

Wyprzedaż dolara

Piątkowa publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy tylko na chwilę umocniła „zielonego”. W piątek o godzinie 14:30 kursu EUR/USD w zaledwie w kilka minut spadł o jeden cent do poziomu 1,043 USD, aby już po godzinie 21:00 jak bumerang wrócić do wartości sprzed odczytu. Oznacza to, że poprzedni tydzień na głównej parze walutowej świata został zamknięty powyżej wartości 1,05 amerykańskiego dolara za jedno euro. Poniedziałek rozpoczął się dalszym umocnieniem wspólnej waluty. O poranku wyznaczyliśmy lokalny szczyt na poziomie 1,058 USD, który na popularnym „edku” był ostatnio widziany pod koniec czerwca tego roku. Trudno doszukiwać się logiki w powyższej reakcji rynku. Dobre dane z rynku pracy powinny dać amerykańskim decydentom większą swobodę do podnoszenia stóp procentowych, a to powinno umocnić dolara na dłużej niż kilka godzin.

Dane z Europy

Początek tygodnia to odczyty indeksu PMI dla usług z kilku państw należących do Wspólnoty. Jest to wskaźnik wyprzedzający koniunktury. Wynik powyżej 50 punktów sugeruje wzrost aktywności w danym sektorze gospodarki i odwrotnie. Zgodnie z dzisiejszymi publikacjami jedynie Hiszpania z wynikiem 51,2 pkt. znalazła się powyżej poziomu neutralnego. Jest to zarazem poziom wyższy od prognoz. Powyżej oczekiwań rynku znaleźli się także Włosi. Jednak wynik 49,5 pkt nadal sugeruje na wyhamowanie aktywności sektora usług. Reszta odczytów – z Francji, Niemiec i całej strefy euro – była poniżej oczekiwań oraz poniżej 50 punktów. Dodatkowo o godzinie 10:30 poznaliśmy wartość Indeksu Sentix, który stara się odzwierciedlać nastroje oraz oczekiwania inwestorów na rynku. Poziom -21 pkt. jest wyższy od konsensusu oraz odczytu sprzed miesiąca. Mimo to, cały czas znajdujemy się poniżej zera. Powyższe dane nie zaszkodziły wspólnej walucie. Dziś ok. godziny 14:00 kurs EUR/USD otarł się o poziom 1,059 USD.

Słaby start złotego

Pierwszy poniedziałek grudnia nie pisze wymarzonego scenariusza rodzimej walucie. Polski orzeł względem porannych poziomów traci do euro, amerykańskiego dolara oraz franka szwajcarskiego. W środę czeka nas decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie wysokości stóp procentowych w naszym kraju. Kosmetyczny spadek inflacji, o którym zostaliśmy poinformowani w poprzednim tygodniu nie wskazuje, jakoby miałby to być jastrzębi ruch.

Sankcje na Rosję

Od dziś obowiązywać zaczęło embargo na import rosyjskiej ropy drogą morską do Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii. Dodatkowo, państwa grupy G7 oraz cała Unia Europejska zatwierdziły maksymalną cenę skupu rosyjskiej ropy na poziomie 60 USD za baryłkę (Węgry zostały zwolnione z limitu). Zgodnie z założeniami, wartość będzie regularnie aktualizowana tak, aby była minimum 5% niższa od średniej rynkowej wyceny rosyjskiego surowca. Dodatkowo warto wspomnieć, że w niedzielę kartel OPEC+ zdecydował się nie zmieniać aktualnych poziomów wydobycia „czarnego złota”. Ruch ten został uargumentowany dalszą obserwacją niepewnej sytuacji na świecie, która może zachwiać chińskim popytem lub rosyjską podażą.