Strona główna > Komentarze walutowe > RPP bez wpływu na PLN

RPP bez wpływu na PLN

Autor: Adam Fuchs

W teorii dzień decyzji Rady Polityki Pieniężnej powinien być kluczowym punktem tygodnia dla złotego. Jednak pewność co do wydarzeń przy Świętokrzyskiej w Warszawie odbiera blask spotkaniu władzy monetarnej. PLN pozostaje w środę słaby, chociaż polityka wysokich stóp powinna działać na jego korzyść, szczególnie w obliczu pierwszego cięcia kosztu pieniądza, mającego nastąpić jutro w strefie euro. Czy drzwi do luzowania otwierają się też za oceanem?

Zgodna Rada?

Niestety, protokół z kończącego się dziś posiedzenia RPP, poznamy dopiero za miesiąc, a sam papier też może nie oddać dynamiki spotkania. Jednak chyba bezpiecznie można założyć, że Rada od dawna nie była tak zgodna i na ten moment trudno będzie o emocje, jak i znalezienie zwolennika obniżki stóp. Referencyjna pozostała na poziomie 5,75% i to zapewne jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy. Jeżeli jacyś analitycy spodziewają się cięcia w tym roku, to co najwyżej jednego. Dlatego też trudno oczekiwać zmiany narracji ze strony prezesa NBP, który jutro o 15 wystąpi na konferencji, aby przedstawić argumenty za prowadzoną przez RPP polityką monetarną. Prof. Glapiński zapewne ponownie podkreśli zagrożenie związane z odbiciem inflacji, która w ostatnich dwóch kwartałach może skierować się do 4-5% (w korzystnym scenariuszu). Nie powinno też zabraknąć pochwały dla samych decydentów za skuteczność w walce z wysoką dynamiką cen z okazji majowego wskaźnika CPI na poziomie 2,5% (idealnie w celu inflacyjnym NBP).

Fala po naszej stronie Atlantyku?

Możliwe, że powoli jesteśmy świadkami zmiany na gospodarczej szachownicy, o czym mogą świadczyć napływające dane makro. Dzisiejsze usługowe PMI z Europy (oprócz Francji) wypadają bardzo pozytywnie, co od razu kieruje rozważania obserwatorów w kierunku odbicia gospodarczego na Starym Kontynencie. Wskaźnik dla całej strefy euro wyniósł 53,2 pkt (wynik powyżej 50 pkt wskazuje na rozwój sektora). Sceptycy mogliby zwrócić uwagę, że usługi powiązane z konsumpcją będą czynnikiem wzmagającym presję inflacyjną, ale w przestrzeni medialnej dominuje dobry sentyment skupiający się na poprawie perspektyw gospodarczych w Europie. Tym bardziej że inflacja producencka spada w ujęciu rocznym po raz 12 z rzędu, w kwietniu było to -5,7%. Jeszcze dziś wskaźniki wyprzedzające przedstawią Amerykanie, a po słabszym ISM przemysłowym z poniedziałku rośnie ich znaczenie dla obrazu tamtejszej gospodarki. Jeszcze ważniejszy może być raport ADP (nowe etaty w sektorze gospodarczym), ponieważ wczorajsze JOLTS (liczba ofert pracy) spadł do najniższego poziomu od trzech lat. Schłodzenie rynku pracy może się stać ostatecznym argumentem za zmianą polityki ze strony Fed. Paradoksalnie nawet w obliczu oczekiwanej jutro obniżki stóp ze strony EBC, cały rynkowy układ ma szansę zagrać na korzyść euro.

EUR/USD koryguje

Jestem zwolennikiem tezy, że jutrzejsza, praktycznie przesądzona obniżka stóp o 25 pb ze strony EBC jest już w cenach, dlatego sama decyzja powinna mieć ograniczony wpływ na pozycję euro. Ważniejsza będzie narracja przedstawiona w komunikacie i na konferencji prezeski Lagarde. Za scenariusz bazowy uznaję tzw. jastrzębią obniżkę, tzn. cięcie, po którym zostanie zakomunikowana przerwa przed kolejnymi ruchami. Zapewne w tym kontekście padnie już klasyczne stwierdzenie Francuzki o podejmowaniu decyzji zgodnie z napływającymi danymi. Jeżeli ten scenariusz się zrealizuje, a odczyty z USA będą sugerowały wrześniową obniżkę stóp za oceanem, to kurs EUR/USD ma szansę na dalsze zwyżki i przebicie wczorajszych szczytów przy 1,091 $ (najwyżej od marca), a to otworzy szansę na dotarcie do psychologicznego 1,10 $. Jednak w trakcie środowej sesji USD kontratakuje, a eurodolar spada do 1,086 $, co nie pomaga złotemu, który pozostaje pod presją. Kurs euro utrzymuje się przy 4,31 zł, kurs dolara jest blisko 3,97 zł, kurs franka to 4,44 zł, a kurs funta sięga 5,07 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak