Na rynkach zwrot o 180 stopni

EUR/USD znów poniżej 1,18

Wczoraj dolar tracił na wartości. EUR/USD wzrósł do poziomu 1,1830. Dzisiaj zupełna zmiana kierunku i to waluta amerykańska dość szybko odrobiła straty do euro. Taka dezorientacja inwestorów pojawia się, gdy w kalendarzu niewiele jest ważnych danych, a trwa oczekiwanie na nowe kluczowe czynniki. A te dopiero poznamy w piątek zaczynając od wystąpienia Janet Yellen o 16 w Jackson Hole. Pojawia się sporo scenariuszy stąd takie nagłe zmiany kierunków.

Nie ma pośpiechu

O 21 wystąpi Mario Draghi i tutaj jeszcze więcej mamy wątpliwości czy szef EBC będzie już skłonny podbijać oczekiwania rynkowe przed posiedzeniem 7 września. Wydaje się, że prezes EBC ma jeszcze sporo czasu by ogłosić zmiany w polityce monetarnej, które mają nastąpić od nowego roku. Zostało jeszcze sporo czasu więc choćby tempo zmian inflacji, które najprawdopodobniej o wygaszaniu QE zdecyduje może podążyć w różnym kierunku.

ZEW z Niemiec

Dzisiaj w kalendarzu pojawiła się tak naprawdę jedna kluczowa pozycja czyli indeks nastrojów ekonomicznych w niemieckiej gospodarce instytutu ZEW. Prezes EBC patrząc na spadający, trzeci miesiąc z rzędu, wskaźnik z pewnością dostał kolejny argument by w najbliższym czasie o żadnych zmianach w polityce monetarnej nie mówić. Patrząc na spadający wskaźnik ZEW można odnieść wrażenie, że w największej gospodarce strefy euro występuje spora nerwowość w odniesieniu do ścieżki wzrostu gospodarczego.

Dlaczego taki spadek nastrojów

Prawdopodobnie przyczyniły się do tego słabsze wskazania eksportu, ale także skandale w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym, czy kłopoty banku DB. Nie zmienia to faktu, że perspektywy są nadal dobre, ale nie można przejść obok takich niskich wartości tego wskaźnika. Dla kursu EUR/USD odczyt był argumentem dla dalszych spadków. W efekcie jesteśmy już poniżej 1,1750. Co nieco komplikuje sytuację techniczną. Teoretycznie zwyżka nadal może być kontynuowana ale może się też okazać, że jesteśmy w momencie formowania się podwójnego szczytu z maksimum gdzieś w okolicach 1,19. Co by sygnalizowało głębszą korektę.

Aktywa ryzykowne znów w cenie

Na rynkach widać znów wzrost apetytu na ryzyko tracą waluty bezpieczne a więc jen i frank szwajcarski. Poza tym widoczna jest znów słabość waluty brytyjskiej. Wynika to z presji w związku z rozmowami Wielkiej Brytanii z UE. Kurs GBP/USD spadł o niemal 0,5%, natomiast EUR/GBP wyznaczył wieloletnie szczyty i to mimo słabego dzisiaj euro. I nie wiele przemawia na plus za walutą brytyjską w tym momencie. Nikłe jest prawdopodobieństwo zacieśniania polityki monetarnej przy słabnącej inflacji, do tego sytuacja gospodarcza w strefie euro jest bardzo dobra a u Brytyjczyków ciągła niepewność co będzie po brexicie.

Brak kierunku

Niemal pusty kalendarz makro powoduje, że na krajowej walucie niewiele się dzieje. Siłą rzeczy złoty traci dzisiaj do dolara ale wynika to z trendów na szerokim rynku. Do piątkowych wydarzeń w Jackson Hole choćby EUR/PLN powinien poruszać się w wąskim paśmie wahań w granicach 4,25-4,30. Mimo nieco słabszych danych o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w lipcu sentyment do krajowych aktywów pozostaje dobry więc drastyczne osłabienie waluty nam nie grozi.