Seria danych z USA. Inflacja w Polsce.

Brak czasu na nudę

    Środa jest dniem, w którym inwestorzy nie powinni narzekać na brak zajęcia. Od rana bowiem spływają liczne dane z gospodarek. Jednakże przedpołudniowe odczyty nie okazały się na tyle istotne aby zmienić nastroje na rynkach. O godzinie 14:15 poznaliśmy ważny z punktu widzenia inwestorów raport ADP, mówiący o szacunkowej zmianie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. Ponadto, chwilę później, opublikowane zostały dochody Amerykanów. Wzrosły one powyżej oczekiwań. Nie przełożyło się to jednak na wielkość wydatków, która rozczarowała analityków. Dobry odczyt ADP spowodował chwilowy wzrost wartości dolara ale spadek wydatków powstrzymał południowy ruch na głównej parze walutowej. W dalszej części dnia czeka nas jeszcze kilka publikacji zza oceanu, które jednak nie powinny wpłynąć na rynki. Aktualny kurs EUR/USD znajduje się w okolicach poziomu  1,064.

    Nic nie pomaga złotówce

    Przez ostatni okres złotówka w stosunku do głównych walut zachowuje się bardzo stabilnie. Szkoda tylko, że jest to systematyczne obniżanie  jej wartości. Dzisiaj nasza waluta zaliczyła groszowy spadek w stosunku do euro oraz dolara. Za amerykańską walutę należy zapłacić już 4,17 zł, a euro kosztuje 4,44 zł. Dwa grosze złotówka straciła dziś do funta, za którego zapłacimy 5,21 zł. Jedynie frank szwajcarski podrożał dziś tylko o niepełnego grosza. Posiadacze kredytów frankowych, i nie tylko, za jednego franka będą musieli wyłożyć 4,11 zł. Naszej walucie z całą pewnością nie pomogły dzisiejsze publikacje makroekonomiczne. W żaden sposób nie zaskoczyły one inwestorów. PKB kwartalnie rośnie o 0,2%, a rok do roku wynosi ono 2,5%. Z kolei miesięczna inflacja konsumencka to tylko 0,1%.