Skrajna prawica rośnie w siłę UE

Niespodziewany ruch Macrona, nowe wybory we Francji. Mocny raport z rynku pracy w USA odsuwa znów szansę na cięcie stóp we wrześniu i dodaje siły dolarowi. Krajowa waluta pod presją ruchów na głównej parze walutowej świata.

Zmiana kierunku

Trzeba przyznać, że historycznie nieco lekceważone wybory do Parlamentu Europejskiego tym razem wywołały spore emocje. A wszystko dlatego, że Europa bez dwóch zdań skręca w „prawą stronę”, czego dowodem jest silne poparcie dla ugrupowań skrajnie prawicowych. Zwraca uwagę zwycięstwo FPO w Austrii, drugi wynik AFD w Niemczech i porażka urzędującego kanclerza Scholza. Nieco mniej zaskakujące było poparcie dla tych frakcji w Holandii czy Włoszech, gdzie również skrajna prawica uzyskała najlepsze wyniki w lokalnych wyborach. Druzgocącą porażkę zanotował prezydent Macron i jego partia, która uzyskała dwukrotnie niższą wartość głosów niż Marine Le Pen i jej Zgromadzenie Narodowe. Jak wielki cios musiał być to dla urzędującego prezydenta Francji, świadczy nerwowy ruch zaraz po ogłoszeniu wyników, a mianowicie rozpisanie nowych wyborów parlamentarnych na 30 czerwca. W teorii nic się nie zmienia, nadal większość będzie posiadać Europejska Partia Ludowa w koalicji z socjaldemokratami i liberałami, nie da się jednak nie zauważyć, że skrajna prawica i jej głos będzie coraz bardziej słyszalny, co może podkopywać ideę jedności w strukturach UE, nie mówiąc już o kwestiach migracyjnych, czy pomocy dla Ukrainy.

Dużo lepiej niż w kwietniu

Na temat polityki na ten moment tyle, a wracamy do rynku FX i tego, co się wydarzyło na głównej parze walutowej. To nie wynik wyborów sprawił, że euro dostało rykoszetem, ale znów mamy do czynienia z pokazem siły dolara amerykańskiego. Wszystko to za sprawą mocnych danych z rynku pracy w USA. Liczba nowych miejsc pracy znacznie przebiła prognozy i wynik kwietniowy, a w połączeniu z wysokim tempem wzrostu wynagrodzeń 0,4% m.m daje jasny sygnał, że ten sektor ma się na tyle dobrze, że o hamowaniu gospodarki nie ma na ten moment mowy. Wyższe płace w relacji r/r 4,1% to również nie jest czynnik dezinflacyjny. W efekcie szybko spadła szansa na cięcie stóp we wrześniu do 40%, choć jeszcze niespełna tydzień temu wynosiła ponad 60%. Wzrosła rentowność amerykańskich obligacji do poziomu 4,90%, która szybko przełożyła się na umocnienie USA i ruch na „edku” w okolice 1,0780. Dzisiaj wraz z napięciem politycznym we wspomnianej Francji, ruch spadkowy jest kontynuowany i jesteśmy już 20 pipsów poniżej.

PLN pod presją 

Dość silny ruch na EUR/USD przyniósł presję spadkową na notowania PLN w powiązaniu z głównymi walutami. EUR/PLN wychodzi ponad granicę 4,31, a jeszcze słabiej wygląda sytuacja na parze USD/PLN, gdzie przebiliśmy ważny poziom psychologiczny 4,01. Jeśli chodzi o wybory do europarlamentu w Polsce, to wygrywa Koalicja Obywatelska z nieznaczną przewagą nad PiS, niemniej jednak akurat ta kwestia nie ma zbyt dużego wpływu na PLN. Dzisiaj w kalendarzu makro niewiele ważnych odczytów, tydzień powinno zdominować posiedzenie Fed w środę. I owszem decyzja odnośnie stóp nie budzi emocji, bo z dużą dozą prawdopodobieństwa ich wysokość się nie zmieni, natomiast kluczowa będzie retoryka amerykańskich decydentów i ona zdecyduje o dalszym kierunku na notowaniach EUR/USD.