Czekając na FED

Neutralnie z rana

    Od początku bieżącej sesji notowania złotówki w stosunku do głównych walut praktycznie nie zmieniły się. Tak też wraz z początkiem tygodnia wspólna waluta wyceniana jest na 4,28 zł. Funt Brytyjski kosztuje 4,77 zł. Za franka szwajcarskiego zapłacimy 3,80 zł. Cena dolara obniżyła się nieznacznie do 3,78 zł. Po godzinie 14:00 zaplanowano publikację wskaźników inflacji bazowej. Najprawdopodobniej jednak odczyt ten nie będzie miał zbyt dużego wpływu na kurs naszej waluty, chyba, że wynik znacznie będzie się różnił od prognozowanych wartości. Ostatnimi czasy złotówka pozostaje w miarę odporna na publikacje z rodzimej gospodarki.

Kalendarz nie zachwyca

    Poniedziałek, o ile nie wydarzy się coś nieoczekiwanego, upłynie w spokojnej atmosferze. Jedyne dane, inflacja konsumencka w Strefie Euro, która mogła wpłynąć na zachowania inwestorów była bardzo zbieżna z prognozami. NIe doprowadziło to oczywiście do nagłych ruchów na rynkach. W godzinach popołudniowych poza danymi z Polski poznamy mniej istotne odczyty zza oceanu.

Czekając na środę

    Wydaje się, że punktem kulminacyjnym nadchodzącego tygodnia będzie decyzja FED. W środę wieczorem Rezerwa Federalna ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Analitycy przekonani są o podwyżce kosztu pieniądza do przedziału 2,25 – 2,5%. Ważniejszymi od samej decyzji, która już i tak jest najprawdopodobniej zawarta w cenach, będzie konferencja Powella. Inwestorzy będą próbowali wyłapać szczegóły dotyczące przyszłości polityki monetarnej w USA.