Theresa May i funt

Brytyjskie odczyty

Oczy całego finansowego świata w dniu dzisiejszym były zwrócone w stronę Wielkiej Brytanii. Najpierw poznaliśmy odczyty makroekonomiczne z tamtejszej gospodarki, a przed godziną 13:00 miało miejsce przemówienie premier May.

Jak można się było spodziewać inflacja konsumencka na wyspach wzrosła. W skali miesięcznej było to 0,5%. Z kolei rok do roku wzrosła ona 1,6%. Opublikowane dane inflacji producenckiej nie były już jednak tak dobre jak oczekiwano. Inflacja bazowa miesiąc do miesiąca to 0,0%, a roczna 2,1%. Dane te wsparły nieco brytyjską walutę przed wystąpieniem premier.

W dniu dzisiejszym nie poznamy już praktycznie żadnych ważnych odczytów. Jedynie publikacja indeksu NY Empire State może na chwilę odwrócić uwagę od spraw związanych z Wielką Brytanią

Nie tego się spodziewano

Można powiedzieć, że dzisiejsze przemówienie Theresy May było dość zaskakujące biorąc pod uwagę plotki, które niedawno się pojawiły. Mówiły one bowiem o nieuniknionym tzw. “twardym Brexicie”. Reakcja rynków była wówczas jednoznaczna. Handel w nowym tygodniu praktycznie na każdej parze walutowej powiązanej z brytyjską walutą otwierał się ze sporą luką na niekorzyść funta. Dzisiejsze wystąpienie uratowało jednak pozycję funta na rynkach walutowych. Słowa, iż forma Brexitu zostanie poddana głosowaniu w parlamencie UK oraz, że Wielkiej Brytanii zależy na pozostaniu w ścisłych stosunkach gospodarczych ze wspólnym rynkiem umocniły szterlinga. W krótkim czasie kurs GBPUSD wzrósł z poziomu 1,2169 do poziomu 1,2345.

Jak reagował złoty?

Umocnienie brytyjskiej waluty jest bardzo zauważalne w porównaniu do polskiego złotego. Złotówka straciła dziś do funta ponad 8 groszy i ponownie kosztuje on powyżej 5,00 zł. Niewzruszony na dzisiejsze dane pozostał kurs CHFPLN, który wynosi 4,07 zł. Euro nieznacznie potaniało do 4,36 zł. Złotówka zyskała dziś również do słabnącego na szerokim rynku dolara. Od dzisiejszego otwarcia dolar potaniał o ok. 4 grosze do 4,08 zł.