Trump znalazł nieoczekiwanego sprzymierzeńca

Porozumienie USA i Korei Północnej

Po wielu perturbacjach i groźbach z obu stron przywódcy USA i Korei Północnej podpisali porozumienie. W zamian za całkowitą denuklearyzację kraju Kima, Trump obiecuje ściągnięcie sankcji i współpracę gospodarczą. Wpływu na rynki walutowe to wydarzenie nie przyniosło, ale mimo wszystko można odetchnąć z ulgą. Jest to dokument bardzo ważny i podpisany przez dwóch charakternych przywódców, którzy dość łatwo dają się ponieść emocjom. Padło wiele ciepłych słów szczególnie ze strony Trumpa, choćby o tym jakim wspaniałym negocjatorem jest Kim.

Trump próbuje pokazać inne oblicze

Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero początek procesu negocjacyjnego, a do całkowitej denuklearyzacji jeszcze daleka droga. Widać jednak, że Trump postanowił nieco ocieplić swój wizerunek szczególnie po zerwaniu porozumienia z Iranem i krytykowania niemal całego świata w sprawie warunków handlowych. Jeszcze niedawno Kima nazywał grubym facetem od rakiet, a tu nagle podkreślał wczoraj jakim to jest świetnym przywódcą. Pytanie więc czy prezydent USA nagle zmienił stosunek, czy patrzy w kierunku listopadowych wyborów do Kongresu. Podpisanie porozumienia i zmniejszenie napięcia na świecie powinno przysporzyć nieco głosów Republikanom. Szczególnie, że Trump zaoszczędzi sporo pieniędzy wycofując swoje wojska z tej części świata.

Fed i EBC przejmą ster

Oczy inwestorów będą teraz zwrócone już na banki centralne. W środę poznamy decyzję Fed a w czwartek swoje posiedzenie ma EBC. Dzisiaj na rynku sporo jednak ważnych danych.

ZEW słaby ale…

Przed południem dotarły dane z niemieckiej gospodarki. Indeks ZEW znów rozczarował i okazał się najgorszy od dwóch lat. Na wynik mogły jednak wpłynąć zamieszania we włoskiej polityce. Sentyment ekonomistów był badany jeszcze przed zdementowaniem plotek o tym, że nowy rząd Italii będzie chciał opuszczenia strefy euro. Stąd może wynikać brak reakcji na euro po publikacji.

Rynek pracy wsparciem dla funta

Nieco lepiej tym razem wypadły dane z Wysp. Szczególnie znacznie mniejsza liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozwoliła brytyjskiej walucie nieco się wzmocnić na szerokim rynku. Funt wczoraj nie miał najlepszego dnia po danych o produkcji przemysłowej. W dalszej części tygodnia kluczowa będzie publikacja inflacji CPI, która w przypadku niższego odczytu może oddalić podwyżkę stóp o kolejne miesiące i znów wywołać falę osłabienia funta. Nie można też zapomnieć o trwającej debacie w brytyjskim parlamencie nad poprawkami do ustawy o wyjściu z UE.

Kluczowa publikacja z USA

Wydaje się jednak, że najważniejsze dane dzisiaj napłyną z USA. O 14.30 poznamy wynik inflacji konsumenckiej. Już rezultat 2,3% powinien wywołać spore umocnienie dolara. Wtedy realna stanie się czwarta podwyżka stóp w tym roku w Stanach. Biorąc pod uwagę, że ceny ropy naftowej w tym badanym okresie mocno wzrosły można oczekiwać nawet wyższego odczytu. Wtedy rynek dość szybko zdyskontuje możliwe jastrzębie stanowisko Fed w dniu jutrzejszym a dolar będzie gwiazdą dzisiejszej sesji.

Kiepskie perspektywy w tym tygodniu

Na rynku złotego póki co spokój. Ale do końca tygodnia z pewnością tak nie będzie. Już dzisiaj jeśli dane z USA o inflacji przekroczą prognozy złoty może ulec lekkiej wyprzedaży. Do tego dalsza część tygodnia może przynieść jastrzębi Fed i gołębi EBC co poskutkuje odwrotem od walut rynków wschodzących w obliczu mocnego dolara na szerokim rynku.