Strona główna > Komentarze walutowe > Turcy idą na wo…lne.

Turcy idą na wo…lne.

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Adamczak

Ratingiem w lire, produkcja przemysłowa w Polsce, ciekawy tydzień.

Swap, czyli kupno czasu.

    Rozpoczyna się kolejny tydzień, a temat Turcji nie schodzi z afiszu. Zgodnie z przewidywaniami agencja ratingowa S&P w piątek wieczorem obniżyła ocenę zdolności kredytowej Ankary do poziomu B+ (oraz BB- dla zadłużenia krajowego). Chwilę później tym samym tropem poszedł Moody’s. Obie agencje mają zastrzeżenia co do przyszłości tureckiego długu. W całej litanii problemów, przed którymi stoi Erdogan, prym wiodą przegrzanie gospodarki, wysokość zagranicznego długu, inflacja oraz coraz mniejsza przewidywalność miejscowej polityki. Turcji coraz bardziej grozi stagflacja, czyli połączenie recesji z wysoką inflacją. W założeniu paraliżuje ona bank centralny, który z jednej strony nie może obniżać stóp procentowych ze względu na wzrost cen, a z drugiej ich podniesienie jeszcze mocniej uderzy w gospodarkę. Co więcej, bierność będzie tylko pogłębiać kryzys. Konsensus zakłada ratowanie pieniądza kosztem gospodarki, jednak w przypadku Turcji i stosunku Erdogana do wysokiego kosztu pieniądza, nie jest łatwo wyrokować, którą drogą pójdzie CTB. Na razie jest realizowane porozumienia z Katarem, którego efektem jest swap walutowy wart 15 mld dolarów. Nie rozwiąże to problemów Ankary, ale powinno wystarczyć na prawie rok, by w tym czasie wprowadzić odpowiednie reformy. Pewnym ratunkiem dla miejscowych rynków jest też Święto Ofiarowania, które trwa przez tydzień i w tym czasie turecka giełda jest zamknięta.

Mieszany odczyt GUS-u.

    Dziś najważniejszym odczytem dla złotego miał być raport Głównego Urzędu Statystycznego dotyczący sytuacji w przemyśle i budowlance. O ile wartość produkcji przemysłowej zaskoczyła na plus, osiągając wynik 10,3% w skali roku, przy oczekiwaniach ponad pół punktu procentowego niższych. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym wzrosła ona o 7,8%. Poniżej oczekiwań za to okazał się odczyt produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła o “zaledwie” 18,7%, gdy analitycy oczekiwali równych 20%. Złoty dzisiaj nieznacznie traci i tak dolar kosztuje 3,765 zł, euro minimalnie poniżej 4,30 zł, frank 3,78 zł a funt testuje poziom 4,80 zł.

Tydzień pod Jackson Hole.

    W nadchodzących dniach nie zabraknie jednak nowych impulsów dla rynku walutowego. W środę poznamy “minutki” FOMC, które powinny przypomnieć, że za chwilę nastąpi kolejna podwyżka stóp w Stanach. Dzień później poznamy podobny odczyt, tylko że z rodzimego banku centralnego i on z kolei powinien nam przypomnieć, że żadnych podwyżek w Polsce nie będzie. Tydzień zakończy inauguracja sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole i to z nią rynki wiążą największe nadzieje na wzrost zmienności.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Zamiary członków FOMC w centrum uwagi
Krzysztof Pawlak