Strona główna > Komentarze walutowe > USD odpuszcza, PLN kontratakuje

USD odpuszcza, PLN kontratakuje

19 cze 2024 Autor: Adam Fuchs

Dolar amerykański po szarży z pierwszej połowy miesiąca coraz wyraźniej oddaje pola. Z tej okazji korzysta polski złoty, który na parach z głównymi walutami sukcesywnie zyskuje. Brytyjska inflacja nie pomaga szczególnie funtowi. Drożejąca ropa może popsuć plany obniżek stóp procentowych na rynkach bazowych.

USD łapie zadyszkę, PLN łapie oddech

Pierwsza część miesiąca zdecydowanie należała do amerykańskiego dolara. Kurs EUR/USD błyskawicznie zanurkował z 1,09 $ do 1,067 $, dochodząc tym samym do poziomów widzianych ostatnio w końcówce kwietnia. Za główną przyczynę uznaje się niepewność powstałą po wyborach do europarlamentu, której głównym wyznacznikiem było rozpisanie przez prezydenta Macrona przyspieszonych wyborów we Francji. Jednak emocje powoli wygasają, także te związane ze wciąż niepewnym wrześniowym cięciem stóp w USA. Tym samym na eurodolarze obserwujemy korektę, która w środę doprowadziła kurs EUR/USD w okolice 1,075 $. Z takiej okazji wreszcie korzysta polski złoty, który przez ostatnie 2 tygodnie przechodził trudne chwile, a teraz najwyraźniej znów zyskuje w oczach globalnego kapitału. Co interesujące idzie on pod prąd lokalnego koszyka walutowego, w którym tracą dziś zarówno CZK, jak i HUF. W ten sposób kurs euro coraz śmielej zerka w kierunku 4,32 zł, kurs dolara podąża w stronę 4,02 zł, kurs franka schodzi do 4,55 zł, a kurs funta to już 5,12 zł. Umocnienie PLN zapewne nieprzypadkowo łączy się z napływem kapitału na GPW, gdzie WIG20 rośnie o 1,7%, co stoi w kontrze do najważniejszych europejskich indeksów. Niestety nie powinniśmy wyciągać zbyt daleko idących wniosków z dzisiejszej sesji, ponieważ odbywa się ona bez Amerykanów, świętujących Dzień Wyzwolenia.

Inflacja bez wpływu na GBP

Z jednej strony nagłówki w mediach mogą triumfalnie ogłaszać, że inflacja konsumencka w Wielkiej Brytanii znalazła się w celu (2%) po raz pierwszy od trzech lat (dane za maj). Co bez niespodzianki wykorzystuje w kampanii wyborczej (elekcja już 4 lipca) premier Rishi Sunak. Z drugiej strony taki rezultat praktycznie nie przekłada się na zwiększenie oczekiwań w kontekście obniżek stóp procentowych przez Bank Anglii. Dzieje się tak m.in. ze względu na uporczywą inflację w sektorze usługowym, która wyniosła aż 5,7%. Dlatego cięcie kosztu pieniądza nie jest oczekiwane przez rynek ani na jutrzejszym posiedzeniu BoE, ani na sierpniowym. Jednak zyski funta szterlinga z tego powodu są bardzo ograniczone, ponieważ perspektywy ruchów zarówno w strefie euro (która dokonała pierwszej obniżki w czerwcu), jak i w USA także pozostają mocno niepewne. Kurs EUR/GBP pozostaje w konsolidacji powyżej 0,844 £, kurs GBP/USD nie przekracza 1,273 $.

Ropa coraz droższa

Plany obniżek stóp procentowych może jeszcze bardziej pokrzyżować odbicie na rynku ropy, która jest kluczowym surowcem dla całej gospodarki. Wycena odmiany Brent (notowanej w Londynie) po raz pierwszy od kwietnia przekroczyła 85,5 $. Trend aprecjacyjny jest coraz wyraźniejszy, tylko od początku czerwca cena baryłki wzrosła o 9 dolarów, czyli blisko 12%! Co ciekawe dzieje się to w obliczu ogłoszonego na ostatnim posiedzeniu OPEC+ sukcesywnego wychodzenia z nałożonych dobrowolnie przez kartel wcześniejszych cięć wydobycia, co będzie skutkowało zwiększeniem podaży. Najwyraźniej rynek szacuje, że popyt na czarne złoto i tak będzie rósł, nawet w obliczu wciąż restrykcyjnej polityki monetarnej w wielu krajach. Do tego dochodzą obawy o wciąż możliwą eskalację konfliktów na Bliskim Wschodzie. Izrael nie wyklucza większego zaangażowania w zwalczanie Hezbollahu w Libanie, która to organizacja ma wsparcie Iranu. Dodatkowo dopiero 6 dni temu doszło do poważnego pożaru w jednej z największych irackich rafinerii. Chociaż nieoficjalnie powodem miała być awaria sieci elektrycznej, to takie sytuacje doskonale obrazują, jak niezwykle wrażliwy pozostaje rynek ropy.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Odczyty PMI wstrząsnęły euro
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Brak konkurencji dla USD
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Napięcie geopolityczne uderzyło w GPW
Krzysztof Pawlak