pl

Walka trwa

05 mar 2020 Autor: Krzysztof Adamczak

Świat ruszył na wojnę ze skutkami pandemii koronawirusa. Dolary płyną szerokim strumieniem, banki ścinają stopy, tylko nasza RPP pozostaje wierna strategii wait&see.

Rzeka kapitału.

    Globalne poczynania na rzecz walki z pandemią stają się coraz bardziej wymierne. Po serii działań banków centralnych przychodzi czas ruchu rządów. Kongres właśnie przeznaczył na walkę z epidemią 8 mld dolarów, natomiast jeszcze więcej, bo 25 mld $ ma zamiar wydać Korea Południowa. Kolejne państwa również zapowiadają spore wydatki na ten cel. Warto pamiętać, że do tej pory stopy procentowe ścięły Australia, Kanada oraz Stany Zjednoczone. To ruch tych ostatnich ma największe szanse, by wpłynąć na globalne rynki. Fakt, że jest to skoordynowana akcja najważniejszych banków centralnych, również powinien pomóc. Lada dzień w tym samym kierunku powinna podążyć Wielka Brytania, która już wcześniej mocno sugerowała, że obniżka stóp to tylko kwestia czasu. Gorzej wygląda sytuacja z bankami centralnymi strefy euro, Japonii oraz Szwajcarii, które przespały okres prosperity (pozdrowienia dla RPP) i teraz ich pole działania jest mocno ograniczone. Coraz głośniej mówi się o kolejnej fali luzowania ilościowego.

Niecodzienny kryzys

    Problem z dodatkowym dodrukiem pieniędzy jest taki, że świat nagle obudził się w nowej rzeczywistości. Do tej pory oderwanie rynku finansowego od realnych fundamentów pozwalał na pompowanie ogromnych kwot na rynek bez negatywnych konsekwencji dla realnej gospodarki. Teraz tak naprawdę wchodzimy na niezbadane wody, doświadczenie podpowiada, że kryzys, który jednocześnie uderza w stronę popytową i podażową jest najczarniejszym koszmarem ekonomistów. Kwarantanny z jednej strony doprowadzają do zastojów produkcyjnych, a z drugiej uderzają w fundament obecnej ekonomii, czyli konsumpcję. I niech nikogo nie zmylą puste półki z makaronem w supermarketach, świat obecnie wstrzymuje oddech i będzie miało to odzwierciedlenie we wszystkich odczytach makro w najbliższym czasie.

To nie nasz kryzys

    Szokująca w tym wszystkim jest naiwność rodzimej Rady Polityki Pieniężnej. Z komunikatu prasowego, jak i późniejszej konferencji płynie przekaz, że Polska znowu staje się zieloną wyspą, do której globalne sztormy nie docierają. NBP prognozuje, że wzrost gospodarczy pozostanie w najbliższych latach stabilny i względnie wysoki, jakby nie istniała korelacja między globalną a lokalną gospodarką. Co gorsza po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że Rada nie ma żadnego pomysłu na rozkręcającą się spiralę inflacji i jedyne co może nam zaproponować to wiarę w to, że jest to stan przejściowy. Przez bierność NBP w ostatnich latach znaleźliśmy się w fatalnej sytuacji, gdzie z jednej strony zagrożony jest wzrost gospodarczy, a z drugiej w szachu trzyma nas coraz wyższa inflacja. Nie pozostaje nam nic innego niż wzorem RPP wierzyć, że skoro kryzys sam do nas przyszedł, to również sam sobie pójdzie. 

    Tego optymizmu brakuje naszemu złotemu, który dzisiaj, wyłączając dolara, traci na szerokim rynku. Euro po raz kolejny wróciło powyżej granicy 4,30 zł, frank szwajcarski drożeje do 4,04 zł, funt z kolei jest coraz bliżej okrągłego poziomu 5 złotych. Traci jedynie amerykański dolar, choć nieznacznie, ponieważ dalej musimy za niego zapłacić w granicach 3,85 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Inflacja w USA na celowniku
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Alarm włączony, ale paniki nie ma
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Przemysł w Europie znów „na hamulcu”
Krzysztof Pawlak