Wyrok TSUE zagrożeniem, tylko czy aż tak dużym

Dolar na fali

Tydzień na rynkach rozpoczyna się od mocnego uderzenia dolara. Główna para walutowa świata testuje dzisiaj poziom 1,09 i póki co próba jego sforsowania jest udana. Ważne jednak czy na tej parze taki poziom uda się utrzymać na koniec dnia. Co ciekawe niemal cały poprzedni tydzień większość analityków wróżyła słabość zielonego. 

Słabsze dane bez wpływu na walutę

I trudno tutaj się nie zgodzić z tym faktem skoro dane makro z USA uległy lekkiemu pogorszeniu. Słabiej wypadła inflacja PCE. Znacznie wolniej rosną wydatki Amerykanów. Do tego wszystkiego niski poziom osiągnęły nowe zamówienia dla przemysłu co może skutkować niższą produkcją w przyszłych odczytach. Teoretycznie więc argumenty za korektą na dolarze są ale póki co inwestorzy tego nie wykorzystują. Być może rynki czekają na coś więcej i tutaj spojrzenie na dalszą część tygodnia i dane na temat ISM czy tych z rynku pracy. 

Draghi sugeruje stymulację fiskalną

Dzisiaj pojawił się też wywiad Financial Times z Mario Draghim i trzeba przyznać, że mógł on podkopać nieco notowania euro. Kończący kadencję Włoch stwierdził, że polityka monetarna już nie ma amunicji, by wesprzeć skutecznie wzrost gospodarczy w strefie euro. Po raz kolejny Draghi sugeruje konieczność stymulacji fiskalnej, by uniknąć stagnacji w gospodarce. Nie zabrakło też krytyki Bundesbanku, który jak uważa prowadzi politykę skuteczną, ale 20-50 lat temu, a nie w obecnych czasach. Był to wyraźny głos krytyczny w stronę Weidmana, szefa banku centralnego naszego zachodniego sąsiada. 

EUR/USD poniżej 1,09

Spadki na EUR/USD można więc tłumaczyć dzisiaj dwuznacznie. Z jednej strony to na pewno słowa Draghiego o dalszej drodze EBC w stronę luzowania i kontynuowania programu QE, z drugiej to znów słabe dane. Słabiej wygląda tym razem sprzedaż detaliczna w Niemczech, również inflacja u naszego zachodniego sąsiada wykazuje słabszą dynamikę. 

Niemniej jednak na zmianę układu sił EUR/USD w dłuższym czasie i obranie mocnego kierunku jest jeszcze za wcześnie wyrokować. Poczekamy na koniec tygodnia i dane z rynku pracy. 

TSUE w centrum uwagi 

W dniu dzisiejszym obserwujemy delikatne wzmocnienie złotego i to mimo spadków EUR/USD. W środę mamy posiedzenie RPP a w czwartek ogłoszenie wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych i te dwa wydarzenia powinny wpłynąć na złotego. Rynki oczekują niekorzystnej decyzji względem banków, szczególnie, że wcześniej na to wskazywały opinię rzecznika, które są często zbieżne z późniejszymi decyzjami TSUE. Trzeba jednak pamiętać, że niekorzystny wyrok jest już w cenach więc do drastycznego wzrostu notowań szczególnie CHF/PLN nie powinno dojść. Trzeba powiedzieć, że wyrok nie przesądza sprawy a banki na pewno w kolejnych sprawach będą się bronić. W efekcie całość portfela kredytów CHF w kwocie około 26 mld CHF nie zostanie zlikwidowane w jeden rok. Bo w tym scenariuszu byłby to ogromny cios w złotego, banki tak dużą kwoty musiałyby kupić podnosząc znacząco w skutek popytu kurs CHF/PLN. Taki czarny scenariusz jest jednak mało realny a ewentualne koszty rozłożą się na lata.