“Zielony” korzysta z niskiej zmienności

Kalendarz makro wpływa na niską zmienność

Na rynkach widać próbę powrotu do normalnego handlu po świątecznej przerwie. Nadal obserwujemy dość szarpane ruchy na głównych walutach a to przede wszystkim dlatego, że dość ubogi jest w tym tygodniu kalendarz makro. Nie ma tak naprawdę pod co grać co powoduje, że brakuje zdecydowanego kierunku.

Spora reakcja dolara na nie aż tak ważne dane

W takim otoczeniu większej wagi nabierają dane zwyczajowo lekceważone przez inwestorów. Tak było właśnie wczoraj gdzie sporo zyskał na szerokim rynku amerykański dolar po danych z tamtejszego rynku nieruchomości. Owszem publikacja była dobra a wynik sprzedanych nieruchomości dość wysoki ale patrząc historycznie ostatnie wskazania był bardzo niskie więc mogło po prostu dojść do małej kumulacji tym razem. Reakcja była naprawdę spora gdyż EUR/USD zanurkował poniżej granicy 1,12.

IFO nie napawa optymizmem

Korekcyjnemu odbiciu na głównej parze nie pomogły dzisiejsze dane z Niemiec na temat nastrojów w biznesie. Wynik znów był niższy od prognozowanej. W efekcie EUR/USD utrzymuje się na poziomach zbliżonych do 1,12.

Mocny dolar słabszy złoty

Taki układ na rynkach czyli mocniejszy dolar spowodował, że w odwrocie były waluty EM w tym złoty. USD/PLN skoczył o ponad 4 grosze podczas jednej sesji. Nie wiele dobrego dla krajowej waluty przyniosły dane prezentowane przez GUS. Szczególnie niekorzystnie wypadła sprzedaż detaliczna, która wyniosła zaledwie 3,1% przy oczekiwaniach na poziomie 3,9%.  Trzeba jednak pamiętać, że w tym roku Święta były nieco później więc konsumenci mogli przesunąć zakupy na kwiecień.

Nadal mało bezrobotnych

Dzisiaj poznaliśmy z kolei stopę bezrobocia ale jeśli wynik jest zgodny z prognozami to zazwyczaj kończy się to brakiem reakcji. EUR/PLN pozostaje poniżej granicy 4,30, CHF/PLN w okolicach 3,7550. Kalendarz makro do końca tygodnia pozostaje niemal pusty więc większe ruchy na parach powiązanych ze złotym nie są spodziewane.