Złotówka odreagowuje

Cisza i spokój

    Choć rynki pewnie zapomniały o kolejnych już groźbach Donalda Trumpa w ciągle trwających przepychankach między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, to nie jest wykluczone, iż ze względu na niewielką liczbę ważnych komunikatów makroekonomicznych wtorkowy handel będzie bazował na tych wydarzeniach. Co prawda poznaliśmy dziś indeks instytutu ZEW w Niemczech, jednak nastroje analityków za naszą zachodnią granicą nie wpłynęły znacząco na decyzje inwestorów.

Rynek pracy na wyspach

    Śmiało można powiedzieć, że najciekawszymi odczytami  dzisiejszego dnia były informacje z brytyjskiego rynku pracy. Te okazały się bardzo dobre. Co prawda stopa bezrobocia pozostała na niezmienionym, 4% poziomie, to szybciej od prognoz rośnie średnie wynagrodzenie, a liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nie osiągnęła spodziewanych 10 tysięcy. Jednak w obliczu ostatnich doniesień odnośnie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE reakcja rynków nie była zbyt widoczna.

Złotówka korzysta

    Chwilę spokoju na rynkach nasza waluta wykorzystuje w dobry sposób. Od rana obserwujemy siłę złotówki względem głównych walut. Nawet wydawałoby się, że ostatnio mocny funt stracił dziś nieco do złotówki i aktualnie kosztuje 4,83 zł. Za euro zapłacimy 4,30 zł. Cena franka szwajcarskiego wynosi 3,79 zł, a dolara amerykańskiego 3,69 zł.

Jeszcze będzie ciekawie

    Pomimo dość nudnego początku tygodnia handel na rynkach powoli zacznie nabierać tempa. Już jutro kalendarz makroekonomiczny będzie wypełniony m.in. danymi inflacyjnymi. Będzie to jednak dopiero początek emocji gdyż w czwartek czeka nas prawdziwy armagedon. Do pozostałych danych inflacyjnych dołączą bowiem banki centralne w Turcji, Wielkiej Brytanii oraz Europejski Bank Centralny, które ogłoszą swoje decyzje odnośnie zmian stóp procentowych.