Strona główna > Komentarze walutowe > Złoty pozostaje mocny

Złoty pozostaje mocny

Autor: Adam Fuchs

Mimo wciąż dominującego negatywnego sentymentu w dalszym ciągu dobrze radzi sobie PLN. Na rynku widać interesujące przesunięcia kapitału, m.in. w stronę złota i kryptowalut. Zupełnie nie w tle rentowności obligacji osiągają wieloletnie rekordy.

Forex szuka kierunku, PLN nie odpuszcza

Gdyby ograniczyć horyzont inwestorskiej obserwacji tylko na część rynku walutowego, to można by uznać, że mamy do czynienia ze spokojnym poniedziałkiem. Kurs EUR/USD po porannych wzrostach utrzymuje się blisko 1,06 $. Chociaż na eurodolarze trudno mówić o rozstrzygnięciu, to powoli utrwala się (przynajmniej lokalnie korekcyjny) kierunek północny na głównej parze. Mimo wszystko wyczekiwanie na forexie jest zauważalne. Nie pomaga ponownie pusty kalendarz makro. Większość najważniejszych walut na otwarciu tygodnia doznaje jedynie kosmetycznych zmian. Blisko punktów odniesienia są zarówno EUR/CHF, EUR/GBP czy EUR/CAD, ale też GBP/USD, USD/CHF czy USD/JPY. Pozycja euro poprawia się w trakcie popołudniowych godzin handlu, ale więcej emocji ma szansę przynieść dopiero otwarcie handlu w Nowym Jorku. 

W takim neutralnym (z odchyleniem pozytywnym) otoczeniu znowu dobrze radzi sobie polski złoty. Kurs dolara próbuje pokonać wsparcie w okolicy 4,20 zł, kurs euro utrzymuje się poniżej 4,46 zł, kurs franka broni 4,70 zł, a kurs funta jest blisko 5,11 zł. Powoli można uznać, że krótkoterminowo w kontekście rodzimej waluty czynnik polityczny będzie zmniejszał swoją wagę. Powyborcza euforia została szybko zastąpiona realizmem, który sugeruje, że na nowy rząd w Polsce przyjdzie poczekać. Z pewnością nie jest to dobra informacja dla złotego, ale jeśli taka świadomość przebiła się do inwestorskich umysłów, to dopiero kolejne poważne poprawki aktualnego scenariusza i dodatkowe zamieszanie staną się fundamentalnym powodem do zmiany nastawienia. Chociaż rynek walutowy w tym momencie stara się ignorować niegasnące zagrożenie na Bliskim Wschodzie, to takowe ryzyko może się uaktywnić w każdej chwili. Z mniej oczywistych kierunków, warto zerknąć na korony skandynawskie. Wyprzedaż NOK i SEK wcale się nie zakończyła, a obie waluty biją kolejne rekordy słabości. Czy tamtejsze banki centralne są w stanie uratować swoje waluty?

Przegrane giełdy, zwycięskie złoto i krypto

Pewna stabilizacja, a nawet nieśmiało podnoszący głowę pozytywny sentyment w mniejszym stopniu dotyczą rynku kapitałowego. Z jednej strony nie nikną obawy o rozlanie się bliskowschodniego konfliktu poza Strefę Gazy. W dalszym ciągu nie rozpoczęła się izraelska ofensywa lądowa na tereny kontrolowane przez Hamas, ale doniesienia o bombardowaniu pozycji Hezbollahu w południowym Libanie już stanowią rosnące ryzyko. Z drugiej strony rentowności obligacji osiągają kolejne wieloletnie rekordy, amerykańskie 10-latki przekraczały już 5%, co stanowi najwyższy poziom od 2006 roku, a 2-latki 5,25%, czyli znalazły się najwyżej w XXI wieku. Takie zachowanie rynku długu zazwyczaj jest równoznaczne z odpływem kapitału z indeksów giełdowych. Na nich dominuje kolor czerwony, w Azji spadkom przewodził Szanghaj (-1,5%). W Europie wśród najważniejszych giełd najmocniej traci Frankfurt (-0,5%), ale w godzinach popołudniowych niektóre parkiety próbują podnosić głowę ponad kreskę (np. Paryż czy Mediolan). Po poważnej korekcie w drugiej części zeszłego tygodnia atrakcyjna znowu stała się Warszawa, a przynajmniej jej blue chipy. WIG20 idzie w górę o 0,4% przy spadkach mWIG40 i sWIG80, co sugeruje, że to globalny kapitał pompuje największe polskie spółki, z naciskiem na sektor finansowy (WIG-Banki +1,8%).

Jednym z najbardziej wygranych aktywów ostatnich tygodni pozostaje złoto. Od początku miesiąca rynkowa wycena tego metalu szlachetnego poszła w górę o 160 USD, osiągając wartość bliską 2000 USD za uncję. Na złoto grają pogarszające się nastroje i ucieczka kapitału z innych miejsc (np. giełdy). Pomaga też słabszy dolar i problemy USA, w tym z polityką fiskalną i rosnącymi rentownościami. Kolejnymi wygranymi obecnego rynkowego układu są kryptowaluty, a z pewnością najgłośniejsza z nich, czyli Bitcoin. Tylko w ciągu miesiąca kurs BTC wyrażony w USD poszedł w górę o ponad 15%, by coraz bardziej zbliżać się do 31 tys. USD, widzianych ostatnio w lipcu. Poszukiwanie rynkowych alternatyw sprzyja krypto, a zbliżający się halving (w skrócie zmniejszenie podaży pojawiających się BTC) będzie dodatkowo rozpalał inwestorskie umysły.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak